KĄCIK PORAD

Jasnowidz Monika Sunflower Jakubczak.

Możesz kontaktować się ze mną:

biedronka2406@gmail.com

poniedziałek, 24 grudnia 2012






Kiedy gwiazdka zabłyśnie na niebie
każdy złoży życzenia od siebie,
łamiąc się opłatkiem nawzajem
każdy wtedy ciepło podaje.

Tak prosto do serca słowami
ze świątecznymi życzeniami.
I siadamy do stołu wokoło
kolędy śpiewamy wesoło,
choinka migocze lampkami
przybrana kolorowymi bombkami. 


Życzymy Wam kochani, aby świąteczny nastrój trwał przez cały rok i nigdy się już nie skończył :))))   kochajmy się, jednajmy i nigdy nie zapominajmy, że życie to święto, które trwa przez cały rok, a nie tylko w Wigilię Bożego Narodzenia ;)))

Monika i Jarek

środa, 12 grudnia 2012

Dzień Niepodległości.

Każdy czekał ze zniecierpliwieniem na dzisiejszy dzień 12.12.12. Nic specjalnego się nie wydarzyło i nie wydarzy. Cały spektakl rozgrywa się w niewidocznych sferach energetyczno- duchowych.
"Bal na 100 par"  i "Tytanik" spekulacji, hazardu i proletariackich wariactw. Pewna energetyczna era została zakończona. Era panów, władców, zostaje zamieniona na erę wolnego człowieka.
Na poziomach energetycznych dziś odzyskujemy wolność i od nas tylko zależy co z nią zrobimy.
"Proletariusze wszystkich krajów łączcie się", moje pokolenie to hasło zna bardzo dobrze, ale straciło ono sens, bo już nie ma przeciwko komu się buntować, odgradzać. Wolność energetyczna została zwrócona no i zacznie się problem. Jak myślicie ile % ludzkości jest na nią gotowa?
Słyszę głos intuicji, który mówi - niewielka. Właśnie. Co się stanie z tymi, którzy są nie gotowi?
Myślę, że będą starać się zbudować a właściwie odtworzyć domki z piasku, na ruchomym i niestabilnym gruncie. Wszystko co zbudują, zaraz się zawali. Energia już nie wspiera starego schematu działań.
Teraz czas na "Szklane Domy" Żeromskiego, realizację utopijnych planów garstki zapaleńców, "szaleńców" i nosicieli dobrej nowiny.
Okaże się , że od dziś tak zwani ludzie twardo stąpający po ziemi, poczują się mocno zagubieni. A ci co byli zagubieni przez te wszystkie pokolenia poczują, że wreszcie wrócili do energetycznego domu.
Od dziś na całym świecie, będzie widoczne, co miało być w ukryciu, wszelkie podwójne gry, oszustwa, machloje. W szklanych, przezroczystych domach jest jawność, przejrzystość i nic do ukrycia. Takie czasy. Od dziś wszystko wypływać będzie w szybkim tempie na powierzchnię nas samych i już nic nie zamieciemy pod dywan. Trudny czas dla osób, które mają podwójne życie. Piękny  czas dla tych, którzy chcą być wolni, czyści i klarowni.
To chyba koniec dualizmu:)))

Onasis.


"Szklane domy"

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Dziś jest Nowy Dzień.

Dziś jest nowy dzień "Wniebowstąpienia Pana Naszego".
Co to w ogóle oznacza?
Samo wniebowstąpienie, to proces oświecenia człowieka. To jakby lampka w głowie, rozświetliła mroki średniowiecza w sposobie myślenia o nas samych.
"Pan Nasz", to synonim kreatywnej, twórczej istoty w nas, ukrytej pod gruzowiskiem przekonań, którymi karmiono nas przez całe pokolenia o naszej bezwartościowości, małości i niezdolności do wielkich czynów. Jesteś mały, mierny, grzeszny, upadły, skalany. Na potrzeby panowania nad Tobą i zamknięcia Cię w pewnych ramach, które miały zapewnić nielicznym sukces, byłeś martwy. Martwy jako człowiek, jako istota, jako kreator.  Narzucono Ci kraty na Twoja wolność myślenia, tworzenia i bycia.
Włożony do rzeczywistości wirtualnie stworzonej przez wielką mistyfikację i oszustwo, stałeś się bezwiednie jej częścią. Grasz w nie swojej grze a upierasz się , że inaczej nie można. Przecież masz kredyty, obciążoną hipotekę, dzieci, które musisz wykształcić w dobrych szkołach i siebie na uwadze jako schorowanego starucha na utrzymaniu państwa.
Jakie to smutne, co daliśmy sobie zrobić. Włożyliśmy się za życia do trumien, bez odrobiny buntu, sprzeciwu i zastanowienia. Rodzice nas uśmiercili, my uśmiercamy swoje dzieci a dzieci nasze, swoje.
To koło nie ma końca?  Zaklęty krąg zaczyna jednak pękać, powoli, sukcesywnie, delikatnie. Wypadają pojedyncze sztuki składające się na całość, będzie ich coraz więcej i więcej, aż koło "Samsary" się rozpadnie.
Dokądkolwiek pójdziesz z tobołkiem przegranych spraw ze starego życia, zbudujesz za ich pomocą sukces w nowym świecie. Przegrane stare to wygrane nowe. To co utraciłeś zostanie ci oddane.
Niestrudzeni autsajderzy budują teraz dla nas mosty, którymi w przyszłości przejdziemy na drugą stronę, gdy nasza "Samsara" się rozpadnie. To dzięki nim, ich wiedzy i odwadze będzie nam łatwiej dogrzebać się do własnej istoty.
Czy możesz powiedzieć, że szanujesz autsajderów z czystym sumieniem?
A może jest Ci nie na rękę, że pokazują Ci absurd tego świata, wybijając Cię z dobrego samopoczucia?
To jest niewygodne, kiedy ktoś obnaża nasze ułudy i prowokuje do zmian. Jak to mówią: " uderz w stół a nożyce się odezwą".
Nie lubisz autsajderów ale oni lubią siebie i to wystarczy aby Twoje losy też uległy zmianie.
To nic, że dziś się wyśmiewasz, szydzisz - to twój lęk prze Ciebie przemawia. W głębi duszy darzysz ich szacunkiem i jesteś im wdzięczny, że karczują Ci drogę, którą Ty kiedyś, być może przejdziesz wygodnie i bezpiecznie. Dlatego też zamiast krytykować, zdejmij czapkę i wyraź dla nich szacunek.
Ty to Oni a Oni to Ty w przyszłości.

"Onasis".

ps.  Koło Samsary http://pl.wikipedia.org/wiki/Sansara

niedziela, 2 grudnia 2012

Własna droga do wolności.

Kochani , nawet się nie spodziewałam, że ostatnia audycja w Spectrum Rozwoju  http://radionafali.com/2012/11/spectrum-rozwoju-audycja-interaktywna-z-ania-i-monika-27-11-20120/  spowoduje lawinę maili na poruszane w niej tematy.
Tu przytoczę list od dziewczyny, który potraktowałam jako reprezentujący wiele innych. Zostałam poproszona w nich o rady ale chcąc uniknąć pułapek subiektywności,  sięgnęłam po książkę. Wiedziona intuicją  otworzyłam ją z intencją znalezienia najlepszego przekazu, adekwatnego do poruszanych problemów. Padło na OSHO na " Księgę rozumienia".
Kochanie mam nadzieję , że nie będziesz mi miała za złe ale wiele osób może na tym skorzystać :)))))

"Droga Biedronko,

Chciała bym prosić Cię o radę w sprawach duchowych.
Od kilku lat zmienia mi sie mentalność, a właściwe budzi sie moja świadomość. Porzuciłam wyuczona od dziecka religię katolicką. Proces ten dzieje się w sercu, nadal dla rodziny (rodziców, dziadków) stwarzam pozory nadal poprawnie praktykującej.  Dlaczego, w trosce o nich, aby ich nie ranić, w trosce o siebie aby mnie nadal kochali, tak jak ja ich kocham. Jednak zakładam rodzinę, i nie chcę brać obłudnie ślubu w kościele w białej sukni, moje dzieci nie chcę chrzcić   i wpajać im religii moich rodziców- jednak nie będę im tego zabraniać gdy będą chciały tego same gdy podrosną.
Rodzi sie też problem, gdy moje dzieci nie będą praktykować tak jak inne dzieci - to będą czuć się odrzucone przez swoja społeczność? Czyli pozostaje mi wyjechać, izolować się, porzucić dom rodzinny?
Powinnam przedstawić jeszcze moją sytuacje, mieszkam w nie dużej wiosce, w domu rodzinnym, rodzice oczekują ode mnie, że tu będę z nimi mieszkać i wspierać ich w późnych latach życia. Dodam jeszcze że wiara i praktyki religijne są dla nich bardzo ważne. A ja wierze wierzę w Boga Wszechogarniającego i Miłość.

Poradź mi proszę, jak mam najlepiej rozwiązać tą sytuację

Przesyłam dużo Miłości"



"Księgą rozumienia".

"Miliony ludzi na całym świecie znają tylko swoje osobowości. Nie wiedzą, że istnieje coś więcej. Ludzie ci całkowicie zapomnieli siebie, nie pamiętają nawet, jak dotrzeć do swojej istoty. Stali się aktorami i hipokrytami.
Robią rzeczy, których nigdy nie chcieli robić i nie zajmują się tym, o czym naprawdę marzą. Ich życie jest rozdwojone i dlatego nie zaznają spokoju. Ich natura wciąż będzie się przejawiać; nie zostawi ich w spokoju, ale tak zwana osobowość będzie ich tłamsić i spychać w nieświadomość. Konflikt ten dzieli nas i naszą energię, a podzielony dom nie postoi długo. To właśnie całe nieszczęście ludzi, oto dlaczego tak niewiele jest tańca, pieśni i radości.
Człowiek jest pochłonięty wojną samym z sobą. Nie ma sił ani czasu na nic więcej prócz tych zmagań. Walczy ze swoja zmysłowością, seksualnością, indywidualnością i oryginalnością. Musi walczyć za coś i przeciw temu, czym nie chce być, co nie jest ani częścią jego natury, ani jego przeznaczeniem. Człowiek może więc udawać swoją nieprawdziwą naturę przez pewien czas, ale raz po raz przejawia się to co prawdziwe.
Życie toczy się dalej, ludzie przeżywają wzloty i upadki, ale nie potrafią odgadnąć, kim naprawdę są: uciskającym czy uciśnionym?
Nie potrafią stłamsić swojej natury, niezależnie od tego, co robią. Mogą ja zatruć.
Potrafią też niewątpliwie zniszczyć radość, zapał do tańca i miłość. Potrafią spaprać swoje życie ale nie potrafią stłumić własnej natury. Nie mogą też odrzucić swojej osobowości, ponieważ tkwią w niej ich przodkowie, rodzice, nauczyciele, duchowni, cała ich przeszłość. To dziedzictwo, do którego są przywiązani.
Nie lgnij do osobowości oto cała moja nauka. Osobowość nie jest twoja i nigdy twoja nie będzie. Daj swojej naturze pełna swobodę. Szanuj siebie, bądź dumny z siebie, obojętnie kim jesteś. Nie pozwól by zmarli cię zniszczyli. Ludzie, którzy nie żyją od tysięcy lat, siedzą ci na głowie. Są twoja osobowością- czy to ich chcesz ulepszyć? Czemu nie, powołaj jeszcze paru innych zmarłych!
Odkop jeszcze więcej grobów, wyciągnij jeszcze parę szkieletów, otocz się duchami. Zdobędziesz szacunek społeczeństwa, honory i nagrody. Zdobędziesz prestiż, uznają cię za świętego. Ty jednak, otoczony przez zmarłych, nie będziesz w stanie się śmiać - to byłoby nie na miejscu - ani tańczyć, śpiewać i kochać.
Osobowość jest martwa. Porzuć ją! Za jednym zamachem, nie po kawałku, powoli, dziś trochę i jutro odrobinę, ale od razu - życie jest krótkie, a jutro niepewne.
Fałsz jest fałszem. Pozbądź się go zupełnie!
Każdy prawdziwy człowiek musi być buntownikiem.... Przeciw czemu ma się buntować? Przeciwko własnej osobowości. 
Nie można udawać bez końca. Rzeczywistość objawi się pewnego dnia i lepiej, aby stało się to jak najwcześniej. Nie poprawiaj dykcji, po prostu porzuć wszystko, co związane z osobowością.
Bądź sobą. Niezależnie od tego, jak surowe lub nieokiełznane może się to wydawać na początku, wkrótce zacznie mieć własny urok i wdzięk.
A osobowość... Można ją polerować dalej, ale to tylko pucowanie trupa. Nie tylko wyczerpie to nasz czas, energię i życie, ale także wpłynie destrukcyjnie na ludzi wokół nas. Wszyscy wpływamy na siebie na wzajem. Kiedy ktoś coś robi, my także zaczynamy się tym zajmować. Życie jest zaraźliwe, wszyscy doskonalą swoje osobowości, dlatego właśnie ty też wpadłeś na ten pomysł.
Nie musisz tego robić. Nie jesteś częścią stada ani tłumu. Szanuj siebie i innych. Bądź dumny ze swojej wolności. Gdy cieszysz się swobodą, pragniesz, aby inni także byli wolni, twoja wolność bowiem dała ci mnóstwo miłości i wdzięku. Chcesz, żeby wszyscy byli wolni, kochający i pełni uroku.
Jest to możliwe tylko wtedy, gdy jesteś oryginalny, kiedy nie jesteś sztucznym tworem, poskładanym z części, lecz czymś, co rozwija się w tobie, tkwi korzeniami w twoim jestestwie, i z którego w swoim czasie wyrosną piękne kwiaty. Uprawa własnych kwiatów to jedyne przeznaczenie, jedyny sensowny sposób życia.
Osobowość nie ma korzeni; jest plastikowa, sztuczna. Porzucenie jej nie jest trudne; wymaga to tylko nieco odwagi. Stykam się z tysiącami ludzi i odnoszę wrażenie, że wszyscy maja w sobie bardzo dużo śmiałości, tylko, że jej nie wykorzystują. Kiedy zdobędziesz się na odwagę, zbudzą się drzemiące w tobie moce i będziesz potrafił wzmacniać własną śmiałość i buntować się coraz bardziej. Staniesz się chodzącą rewolucją."

 Z miłością i wiarą, że się uda, Monika.








czwartek, 29 listopada 2012

ŻYCIE Z POZIOMU SERCA, tu zaczyna się dopiero świadome życie.

" ŚWIADOME ŻYCIE".
Nie jest prosto ani łatwo przejść na drogę świadomego życia. Jak powiedział OSHO:
" Mamy w sobie ogromny potencjał, którego absolutnie nie jesteśmy świadomi. Zmiażdżenie  tej grubej skorupy ignorancji jest czymś bardzo bolesnym, ale kiedy jesteś gotowy, aby znaleźć ten ból, a skorupa już pękła, pojawia się zmiana w jakości życia. Stajesz się nieśmiertelny. Znika cierpienie. Roskosz zostaje Twoją naturą, sednem Twojego istnienia."

W procesie wzrastania świadomości towarzyszy nam ból uświadamiania naszych nieprawdziwych twarzy, dualnej natury programów w podświadomości, które trzymają nas w martwym punkcie nie naszego życia. 
Prawda o nas samych jest smutna, kiedy budzimy się i patrzymy na siebie obiektywnym okiem, wychodzą na jaw, nasze niskie motywacje, pobudki, emocje, myśli i czyny.
Wszystko to trzeba przetrwać i przetransformować na światło. Często to co wydawało się w nas dobre, okazuje się przeciwieństwem dobroci.  
Prawda w momencie wkroczenia na ścieżkę rozwoju  jest nieraz traumatyczna, zaskakująca jak niewiele wiemy o sobie ale potem czeka nas nagroda w postaci świadomego życia, naszego życia. Odzyskanie swojej natury, boskiej cząstki to obietnica nirwany, spokoju i spełnienia siebie. 
Świadome życie to odrzucenie wszystkiego, co jest naszą przeszłością i tego co nie stanowi naszej pierwotnej natury. 
Życie z poziomu serca, to symbol wyzbycia się rozumowego, logicznego, deliberującego za i przeciw podejścia do życia.
Strach i lęk przestają istnieć a zawierzenie, że to co nas spotyka prowadzi nas do pozytywnych zmian stanowi motto życiowe.
Nawet niemiłe doświadczenia z punktu widzenia umysłu, mogą okazać się wybawieniem i pomostem łączącym nas z nowym, świadomym życiem.
OSHO twierdzi, że: 

- „ Człowiek przebudzony w najgłębszym mroku życia zachowuje to samo milczenie, ten sam spokój, jakiego doświadcza podczas najjaśniejszych dni swojego żywota. Jest ponad wszelkimi podziałami. Ma taką moc, że czyny nie są w stanie przejąć nad nim kontroli”.

Człowiek przebudzony to ten, który zachowuje wolność bez względu na okoliczności i to czy los mu sprzyja czy też nie.
Nauczono nas wątpić, poddawać w wątpliwość, analizować, przesypiać się z tematem.
Zimna kalkulacja na piedestale, zimny ogląd, chłodne spojrzenie.
Załatwialiśmy do tej pory wszystko za pomocą logicznego umysłu, musiał być bilans zysków i strat. Nauczono nas aby zawsze był zysk związany z każdą podejmowaną decyzją. Teraz już się tak nie da. Teraz jest czas,
musisz coś stracić aby coś zyskać. Aby zyskać nowe życie musisz stracić stare.
Kiedy przychodzi czas decyzji, opanowują nas lęki związane z przyszłością, pojawia się w głowie tysiące pytań, co dalej, jakie będą konsekwencje takiej opcji a jakie takiej ?
Robimy tabele, wykresy, prognozy i nie wiem co tam jeszcze. Wszystko co proste utrudniamy wchodząc w labirynty umysłu.
Tak naprawdę to jest proste, NASZE SERCA WIEDZĄ, ZAWSZE WIEDZĄ.
Zadajmy sobie pytanie. Co bym zrobił, jakby moje życie nie miało uprzęży materialnej? Gdzie bym był i co bym robił?
Jak byłbym wolny od zobowiązań, niezależny, gdzie bym wtedy był?

Patrzmy sercem i dokonujmy wyborów sercem. Uniezależnijmy się od wątpliwości i kalkulacji. Bądźmy świadomi, co czuje nasze serce i tylko to jest ważne.
My decydujemy jak wygląda nasze życie.

Fragment skryptu metody Droga do WOLNOŚCI: http://metodaddw.pl/

niedziela, 25 listopada 2012

UTRZYMYWANIE STANU MEDYTACJI „ FAL THETA” NA STAŁE.


NOWA CZĘSTOTLIWOŚĆ , NOWA JAKOŚĆ FUNKCJONOWANIA NASZYCH MÓZGÓW.
Rzeczywistość trzeciej gęstości wymagała od nas odnalezienia się w realiach konkurencji, presji, ciągłej aktywności. Nasze mózgi na co dzień były poddawane naciskom na wytwarzanie fal beta aby funkcjonować w sposób spójny z rzeczywistością i wymogami świata opartego na logice, analizie, syntezie, empiryzmie, badaniach naukowych i dogmatach, które mieliśmy przyswajać bez zanegowania i wątpliwości. Mózgi miały przetwarzać gotowe dane, podane z zewnątrz i wprowadzać ich wytyczne w ruch. Najlepsze do tego są fale beta, ich częstotliwość wynosi od 12 do ok. 28Hz, mała amplituda – to rytm gotowości, charakteryzuje zwykłą codzienną aktywność, percepcję zmysłową i pracę umysłową.
Kiedy żyjmy w świecie abstraktu, własnej rzeczywistości, marzeniach, wirtualnych planach, w świecie wyobraźni mamy szansę aby wykształciły się u nas na stałe fale alfa w trakcie pełnego czuwania i aktywności. Fale alfa, to według nauki od 8 do 13Hz, zmienna amplituda – stan spoczynkowy, charakterystyczny dla relaksu, odprężenia, gdy leżymy z zamkniętymi oczami, przed zaśnięciem i rano po przebudzeniu. Wykorzystywany w technikach szybkiego uczenia się.
Według paranauki, życie zgodne z tymi falami daje nam dostęp do intuicji, do postrzegania świata poza czasem linearnym. Można jednocześnie widzieć przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Wiele osób, które latami uprawia sztukę, jasnowidzenie i medytacji ma te fale mózgowe zmienione na stałe, co wykazują badania EEG mózgu.  Takie osoby w czasie czuwania i aktywności fal beta mają bardzo niewiele lub wcale. Mówi się o nich, że są zagubieni, że odlecieli ze świata materialnego i nie obchodzi ich życie ziemskie. Coś w tym jest z prawdy, ponieważ ich zainteresowania wykraczają poza sferę napięć społecznych. Ci ludzie żyją własnym rytmem, niezależnym od reszty świata. Są niedostosowani, niesocjalizowani, wolni, nieujarzmieni, lekce sobie traktujący zakazy i nakazy. Ci ludzie to prekursorzy nowego świata a nie szaleńcy czy odszczepieńcy.
Następna grupa osób wyzwolonych z trzy D to te, które na stałe utrwaliły sobie fale theta w stanie pełnej aktywności mózgu.
Fale theta-zakres o częstotliwości 4–7Hz. Fale theta są najczęściej występującymi falami mózgowymi podczas medytacji, transu, hipnozy, intensywnego marzenia, intensywnych emocji. Świadomość przy tej częstotliwości pozwala na kontrolowanie bólu fizycznego, a w skrajnych przypadkach nawet krwawienia. Dla tej częstości tok myśli staje się niespójny i zanikają związki logiczne, co wyraźnie widać na przykładzie myślenia w czasie marzeń sennych.
Poprzez medytację, pracę duchową, oderwanie kompletne od świadomości zbiorowej, oczyszczenie programów, które trzymały w rzeczywistości 3D czyli w świecie podporządkowania, zniewolenia, presji, nacisku, osiągnęli zmiany częstotliwości mózgu, które pozwalają im żyć w stanie wiecznego spokoju, pokoju, intuicji, zawierzenia. To stan życia z poziomu Spirit.
Informacje, które do nich spływają jako wskazówka na życie pochodzą z ich wysokich poziomów duchowych. Ci ludzie są absolutnie różni wibracyjnie od przeciętnego Kowalskiego, który pracuje w korporacji, bierze kredyty i jeździ dwa razy do roku na wczasy. Żyją nietuzinkowo, często niezrozumiale dla innych ludzi. Są wolni, niezależni, oderwani od realiów i społecznych zobowiązań. Nie trzymają się tradycji, nie obchodzą świąt, nie idą za stadem. Dla nich każdy dzień to rocznica ich urodzin. Celebrują życie na co dzień, na co dzień noszą odświętne ubrania, odświętnie jedzą i odświętnie traktują siebie i innych.
Życie z poziomu fal mózgowych theta jest spokojne i twórcze. Przeciętny Kowalski powiedziałby, że nudne, bo bez napięć, pośpiechu ale za to z głębokim oddechem. Życie w stanie theta nie oznacza, że nie można korzystać z ziemskich przyjemności. Wręcz przeciwnie można i do tego lepiej, bo z poziomu intuicyjnego. Życie układa się lekko i przyjemnie. Wszystko napływa swoim tempem a człowiekowi nawet nie przejdzie przez myśl aby cokolwiek przyspieszyć czy wymusić. Pełen komfort, harmonia i idealne zgranie się z czasem.
Jeśli jesteś zainteresowany, jak do takiego stanu świadomości dojść zapraszam na stronę internetową Metody Droga do WOLNOŚCI.
http://metodaddw.pl/ 
Zmieniaj świat poprzez codzienną pracę nad sobą. 

poniedziałek, 12 listopada 2012

Metoda Droga do WOLNOŚCI



Droga do WOLNOŚCI, to praca duchowa polegająca na kontaktowaniu się ze swoją Boską Świadomością i za jej pomocą kasowanie starych wzorców, programów,negatywnych energii, klątw, magii, egregorów, odsyłanie dusz i wszelkich zaburzeń energetycznych znajdujących się w naszym systemie cielesno- energetyczno-duchowym.

Po co to robimy?
Po co pozbywamy się starych wzorców, struktur, celów i zobowiązań karmicznych?
Po to aby pełniej żyć, w zgodzie z własnym , pierwotnym rdzeniem, matrycą, która została nam zabrana. Żyjąc w starym oprogramowaniu odtwarzamy te same role od pokoleń.
Dotarcie do swojej istoty to szansa na lepsze, pełniejsze, konstruktywne i zdrowe życie w zgodzie z naszym duchowym przesłaniem.
Każdy z nas po coś tu jest, ma swoją rolę w misternym Boskim Planie.
Jeśli chcesz wiedzieć kim jesteś i po co tu przyszedłeś, skasuj stare programy a ujawni się prawda o tobie.
Jesteś piękną, silną, niezależną istotą stworzoną w akcie miłości.
Czy chcesz dotknąć własnego cudu? Jeśli tak dołącz do nas i stwórz z nami lepszy i piękniejszy Świat.
Pamiętaj, zmieniając siebie, oczyszczając programy, cały świat doznaje zmiany wraz z Tobą. Im więcej osób oczyszcza się, transformuje, tym szybciej i lepiej każdy z nas będzie żył.

Na czym polega metoda Droga do WOLNOŚCI ?
Potrzebujesz arkuszy, na których znajdziesz całą swoją historię i wahadła jako komunikatora między twoim umysłem a intuicją.
Wszystkie odpowiedzi, które uzyskasz pochodzą z ciebie. Tylko ty sam możesz się uzdrowić przez codzienną pracę duchową nad sobą. Możesz zrobić również prezent innym i pomóc im wzrastać, kasując im wzorce i zaprogramowanie hamujące rozwinięcie skrzydeł.
Możesz wykorzystać metodę dla siebie i dla innych.
Miej odwagę kontaktować się ze swoim poziomem Boskim, poproś o skasowanie programu i stwórz na jego miejsce to, co cię uszczęśliwi.
To takie proste, tylko się otwórz i daj sobie szansę na lepsze życie.
Za pomocą tej metody możemy oczyszczać każdą sferę swojego życia:
      - zobowiązania karmiczne
      - zdrowie i wszelkie schorzenia
      - fobie, lęki
      - finanse
      - uzdrawiać związki
      - znaleźć odpowiednie miejsce na dom
      - pracę
 i wiele innych.
Możemy za jej pomocą odkrywać swoje nieznane strony, odblokowywać talenty, szukać odpowiedzi na nurtujące nas pytania itp.
Tylko Ty, arkusz i wahadło.
Wszystko jest w Twoich rękach. Droga do WOLNOŚCI to wspaniałe narzędzie do samodzielnej pracy.
Od dziś nie potrzebujesz terapeuty, przewodnika, mistrza, wszystko co trzeba jest w Tobie i zawsze tam było.






 ZAPRASZAMY NA NASZĄ STRONĘ : http://metodaddw.pl/



wtorek, 23 października 2012

Zaproszenie do audycji w Spectrum Rozwoju.


Dziś w audycji Spectrum Rozwoju o godzinie 20, poruszymy bardzo ciekawy temat. Będziemy mówić o myślokształtach, egregorach, świadomości zbiorowej i ich wpływie na nasze życie.
Padnie odwieczne pytanie, czy człowiek jest wolną istotą i czy rzeczywiście sam decyduje o swoim życiu?
Co powoduje nasze choroby i czy myśli maja wpływ na nasze zdrowie? Czy nasze myśli kreują naszą rzeczywistość?
Wszystkich zapraszamy do wzięcia udziału  w audycji. Prosimy o telefony i żywy udział w rozmowie.



wtorek, 16 października 2012

Nasze przywiązania.





Śniło mi się, że jestem związany w kaftan bezpieczeństwa :
- dobra praca, piękny dom, kredyt, BMW przed podjazdem, żona, dzieci, dobra szkoła, wakacje na Krecie i ja w garniturze od Armaniego.
Nagle przyszła myśl:
-Boże po co mi to wszystko?  To co wydaje mi się moim bezpiecznym światem, zniewala mnie do tego stopnia, że nie mogę oddychać. Strach, lęk, że stracę, że nie podołam, upadnę...
Gdzie tu jest miłość?
Gdzie tu jest wolność?
Boże ja nie mam skrzydeł?!!!


  Motywacją zawsze jest miłość.
  Strach jest motorem zniszczenia.
                                       " Onasis"

poniedziałek, 15 października 2012

Gotowość do zmian?!!



Dokładnie tak pomyślałem:
- Jestem gotów do zmian i transformacji w swoim życiu . Ale siedzę w tym samym pokoju, z tymi samymi myślami, nawykami i z tym samym martwym uśmiechem na twarzy.
Myślę o zmianach, nie mogę przez nie w nocy spać, doganiają mnie, są coraz bliżej a ja , a ja wciąż w tym samym pokoju, z tymi samymi myślami........

WSTAŃ, IDŹ, DZIAŁAJ, COKOLWIEK ZROBISZ JEST CECHĄ ROZWOJU.
                                                                                                                  " Onasis"


sobota, 13 października 2012

Dłużnicy.

Powinność -  świat zalany jest słowem powinieneś/powinnaś. Jakby wiedział, że obowiązek jest główną cechą i mantrą człowieka.
Czy świat to wie? Czy człowiek tak myśli w ignorancji swojej pochłonięty?

Rób nie oczekując nic w zamian a wszechświat obdarzy cię tym samym.
Daj sobie i innym wolność wyboru, wtedy świat stanie się domem dla wszystkich.

                                                                                                               "Onasis". 




piątek, 12 października 2012

Dobrodusznie przez świat.


Generatory komplikacji myślowych, ten kto ma na bakier z jednym odezwie się w oburzeniu i dezaprobacie.
Poprawianie , naprawianie, negowanie aby stworzyć wizję lepszego siebie niż się jest w rzeczywistości. Wątpliwa satysfakcja, bo złudna. Złudna , bo pusta, nic za sobą nie niesie.
Co ci to da, że poprawisz, naprawisz, wyprostujesz? Chwilową satysfakcję bycia ekspertem w danej sprawie.
Czy aby na pewno masz rację?
Czy to co uważasz za niedoskonałe, niedoskonałym jest?
Kto tak rozsądził? Serce, które akceptuje, czy rozum, który deliberuje?
Która część ciebie domaga się zabrania głosu?


niedziela, 7 października 2012

Audycja Spectrum Rozwoju 02 -10- 2012

Kochani tu link do ostatniej audycji Spectrum Rozwoju. 
Rozmawiamy o zaburzeniach żywieniowych: Kompulsywne jedzenie, anoreksja i bulimia

Spectrum Rozwoju audycja interaktywna 2 październik 2012


TYLKO MIŁOŚĆ MA SENS.  

czwartek, 4 października 2012

Warsztaty ziołolecznictwa i surowej diety.


Kochani,

W przyszłą niedzielę w Katowicach odbędzie się warsztat dzikiej kuchni, ziołolecznictwa i surowej diety!
Wszystkich zainteresowanych proszę o kontakt.
A oto, co na nas czeka: 

Zapraszamy na spotkanie z jesiennymi, jadalnymi dziki roślinami i ziołami. Wspólny spacer po lesie i łące. Opowieść o ich walorach w naszym zdrowiu. Ich poznawanie, sposoby zastosowania - nie tylko kuchenne. Trochę o historii ziołolecznictwa i odżywiania człowieka, o kuchni prehistorycznej a na deser także mała wspólna degustacja w wykorzystaniem zebranych roślin.

Spotykamy się w niedzielę 14tego października o godzinie 11:00 przed domem kultury na Murckach.

MDK „Południe” w Katowicach Filia nr 2 w Murckach 
ul. P. Kołodzieja 42 40-749 Katowic

Następnie ruszamy do lasu i na łąkę. Jakub Jaroński (Jah Maya) pokaże nam, które z dzikich roślin nadają się do spożycia i jakie jest ich zastosowanie.
Około 14:00 przeniesiemy się do Domu Kultury na Murckach gdzie będzie okazja do rozmów i zadania pytań. Będziemy konsumować zebrane przez nas rośliny oraz degustować witariańskie smakołyki. Alani Satori podzieli się z wami informacjami na temat surowej diety wegańskiej, a Jakub Jaroński opowie o produkcji cydru, którego będziemy mieć okazję zasmakować.

Kiedy: 14 październik - niedziela
Start: 11:00 Koniec: 16:00
Wstęp: 80zł
Zapisy: alani.satori@gmail.com, 509139513

Pytania dotyczące programu warsztatu prosimy kierować na maila: kayaman@o2.pl

poniedziałek, 24 września 2012

Jasnowidz Renata Engel w Spectrum Rozwoju

Bardzo serdecznie zapraszam na wtorkową (25.09.12) audycję w Spectrum Rozwoju z moją przyjaciółką Renatą. Poznałyśmy się ładnych parę lat temu w dość trudnym okresie życia dla nas obu.
Wiele nas łączy a przede wszystkim nić zrozumienia i pokrewieństwo dusz.
Renia , bo tak do niej się zwracam, jest bardzo utalentowanym jasnowidzem, jej dar jest naprawdę nieprzeciętny czasem mnie samą zaskakuje jak pięknie potrafi ludziom podpowiedzieć , zobaczyć z innej perspektywy sprawy trudne.
Swoją drogę do odkrycia tego daru opisuje tak:

“Jak większość osób w moim środowisku, zaczęłam zajmować się uzdrawianiem i jasnowidzeniem z powodu trudnych doświadczeń jakie się w moim życiu pojawiły. Urodziłam syna, u którego stwierdzono miesiąc później dziecięce porażenie mózgowe i chorobę zwaną Perthes w lewym biodrze. Sposoby medycyny konwencjonalnej zawiodły, więc zainteresowałam się metodami alternatywnymi. Trwało to około pięciu lat, ale teraz mój syn jest pięknym, zdrowym i mądrym 17-latkiem. Doświadczenie to popchnęło mnie w kierunku zainteresowań związanych z tym tematem. Skończyłam Studium Edukacji Ekologicznej i szereg kursów i szkoleń np. bioterapii i radiestezji, Energii Uniwersalnej, Operacji fantomowych, Rei-ki, pracy kolorami, pracy z ciałem krystalicznym. Wszystko to wzbogacało moją wiedzę i poszerzało poziom pojmowania rzeczywistości.Diagnozując i uzdrawiając, spędziłam kolejne 15 lat.
W roku 2010 przeżyłam ciężkie doświadczenie, które kolejny raz wpłynęło na zmianę w moim życiu. Spowodowałam wypadek samochodowy, wpadając w poślizg i spadłam ze skarpy. W wyniku czego złamałam kręgosłup szyjny w dwóch miejscach. Spędziłam 4 miesiące sztywno leżąc w łóżku , czekając, aż wszystko się zrośnie we właściwy sposób. Mogę powiedzieć , iż to doświadczenie wywarło na mnie bardzo głęboki wpływ. Zmieniło się wszystko, zrewidowałam w automatyczny sposób poglądy., oczekiwania, wymagania i własne zachowanie. Mówię w automatyczny, ponieważ części zmian nawet nie zarejestrowałam w świadomości. Ostatecznym rezultatem przemian wewnętrznych było pojawienie się umiejętności jasnowidzenia. Ostatni rok właśnie tym przede wszystkim się zajmuję.”

Kontakt do Reni :  http://hellseher.pl/kontakt/



niedziela, 16 września 2012

Veggie Parade Kraków 2012

Bardzo się cieszę, że w Krakowie odbędzie się Veggie Parade to idea pokojowych marszów zrzeszających wegan, wegetarian, witarian i sympatyków. Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie. Poznawajmy się, łączmy, integrujmy :)

Szczegółowe informacje : http://www.veggie-parade.pl/

sobota, 8 września 2012

Droga do wolności cz. VI - ARCHETYPY.

OTWÓRZ DRZWI DO WOLNOŚCI
Archetyp ( z gr. arche – "początek", typos – "typ" ) – elementy strukturalne nieświadomości wspólne wszystkim ludziom na świecie. Archetypy występują w nieświadomości zbiorowej i nieświadomości indywidualne. Są wielkościami dynamicznymi: zdolne są do przemian i rozwoju.
W psychologii pierwotne wyobrażenie i wzorzec zachowania, obejmujący także sferę myślową i niosący ze sobą znaczny ładunek emocjonalny, którego źródłem są utrwalone w psychice zapisy powtarzające się w doświadczeniach wielu pokoleń. Jest odbiciem instynktownych reakcji na określone sytuacje. Wraz z wzorcami zachowań popędowych (instynktami) archetypy mają stanowić strukturalne składniki nieświadomości zbiorowej, jej zasadniczą treść.

Struktura archetypów

Struktura każdego archetypu jest bipolarna – posiada on swoją konstruktywną i destruktywną stronę, zawiera całe potencjalne bogactwo dziedziny, której dotyczy. Archetypy przejawiają się w postaci symboli – ich treść zawsze wyraża się metaforycznie, nie dając się w pełni zwerbalizować. Symbole te możemy wychwycić w mitach, snach, wizjach.

Rodzaje archetypów

Zdaniem Junga nieświadomość zbiorowa zawiera wiele różnorodnych archetypów, np.: archetyp narodzin, odrodzenia, śmierci, mocy, jedności, archetyp bohatera, dziecka,Boga, demona, zwierzęcia, archetyp wody (symbol macierzyństwa; uzależnienia), drzewa (symbol osobowości , nieświadomości), ognia (wypalenie, oczyszczenie) etc. Liczba archetypów jest ograniczona. Są wspólne wszystkim ludziom na Ziemi niezależnie od przynależności rasowej czy kulturowej. W literaturze najczęściej opisywane są następujące archetypy:
  • Cienia – uosobienie zwierzęcej strony natury człowieka; jest odpowiedzialny za pojawienia się w świadomości człowieka i w jego zachowaniu treści nieakceptowanych społecznie;
  • Animy/Animusa – kobiecy aspekt osobowości mężczyzny/męski aspekt osobowości kobiety; funkcjonują jako zbiorowe wyobrażenie kobiety lub mężczyzny, przyczyniając się
  • (m.in.) do zrozumienia osób płci przeciwnej;
  • Wielkiej Matki – symbol natury, zwłaszcza w jej namacalnym, rzeczowym aspekcie, uosobienie matki, bogini-żywicielki, bogini- matki, macierzyństwa, nieśmiertelności, jedności życia i śmierci;
  • Ojca – niebo i słońce, piorun i wiatr, fallus i broń, czarodziej i książę, a także wszystkie męskie zwierzęta i rośliny;
  • Starego Mędrca – symbol pierwiastka duchowego, mądrości kultury, uosobienie mędrca, wewnętrznego, duchowego przewodnika;
  • Jaźni– obraz pełni i doskonałości człowieka; archetyp jaźni stanowi cel działań ludzkich, motywuje człowieka do dążenia ku pełni i jedności; często jest wiązany z obrazem mandali (krzyża, czwórcy, koła) i doświadczeniami religijnymi i mistycznymi; postacie takie jak Jezus Chrystus czy Budda stanowiłyby tu przykład rozwiniętych wyobrażeń tego archetypu.
  • Niewinny i Sierota
  • Męczennik i Wojownik
  • Wędrowiec i Mag
 Przypis z:  http://pl.wikipedia.org/wiki/Archetyp_%28psychologia%29

 W świadomości zbiorowej znajduje się jeszcze więcej archetypów a ich liczba na dzień dzisiejszy jest nie ograniczona. Wraz ze wzrostem możliwości i prędkości przekazu, nowej kultury, ogólnoświatowych wydarzeń i globalnego życia oraz ciągłego rozwoju nie można już mówić o jakichkolwiek ograniczeniach. Na górze są podane te najstarsze i uznane przez psychologię . Wraz z moim doświadczeniem odkryłam , że ich liczba się rozszerza.
Może być jeszcze archetyp np. Joanna d'Arc, Czerwonego kapturka, Leniwca, Nierządnicy i wiele innych. 
 Takie archetypy, które wpłyną do naszej podświadomości sterują naszym zachowaniem i sposobem myślenia. W sposób nieuświadomiony, kierują naszymi wyborami, ścieżkami życiowymi od najmniejszej do największej sprawy w życiu. Każda rodzina, każdy naród, każdy człowiek ma taki główny archetyp związany z historią i przeżyciami. Np. kiedy w rodzinie najważniejszą osobą jest ojciec i całe życie jest podporządkowane jego światopoglądowi i emocjom, wytwarza się jego archetyp i na poziomach nieświadomych dzieci w dorosłym życiu odtwarzają wzorzec postępowania , myślenia i emocjonalności ojca. Nawet jeśli nie chcą być do niego świadomie podobne, to na poziomach nieświadomości odtwarzają główne jego zachowania.
Państwa również mają swój główny archetyp np. Polska jak wszyscy się domyślamy ma archetyp martyrologii narodu polskiego- wiecznie żyjemy historią, powstaniami, przyjmujemy postawę ofiary itp. Nikt nie wie dlaczego tak się dzieje, że od wieków nie możemy z tego stereotypu wyjść, próbujemy ale niewiele się zmienia. Przyczyna tkwi w  silnie zakorzenionym wzorcu w nieświadomości zbiorowej polaków, który daje stygmat podprogowy  nadając kierunek myślenia innych narodów o nas, właśnie w ten sposób. My w to podświadomie wierzymy i automatycznie tę wiedzę podprogowo przekazujemy innym, jako założenie a priori( przyjmowane bezkrytycznie jako prawda).
Archetypy mogą być przekazywane w trakcie identyfikacji z przedmiotem, który podziwiamy lub nienawidzimy. Często oglądając bajkę czy film dzieci identyfikują się z bohaterem , w sposób nieświadomy wprowadzając jego wzorce zachowań i przyjmując je jako własne. Dorośli robią to samo.
Identyfikując się z jakąś postacią natychmiast przyjmują pewne jej cechy czy to zachowania , czy emocjonalności , czy ubioru.
Główny archetyp kobiet , to archetyp Ewy, pierwszej biblijnej kobiety- nierządnicy, która skusiła Adama do zjedzenia jabłka z drzewa wiadomości dobrego i złego w domyśle skusiła go na coś więcej:)))
Kościół katolicki już się o to postarał aby wzmacniać ten archetyp przez całe pokolenia. Kobieta - kusicielka, nierządnica, czarownica. Nie miała nic prócz swojego ciała do tego aby obłaskawić świat stworzony i prowadzony przez mężczyzn. To była jej jedyna broń aby przeforsować własne potrzeby. Czy mogła inaczej, czy jej intelekt, jej wrodzona wrażliwość , intuicja coś znaczyły dla męskiego świata. otóż odpowiedź jest prosta nie, wiec wytworzyła sobie sposób, że seksualnością może zdobyć to co jej potrzebne. Ten wzorzec w kobiecej podświadomości zbiorowej tak się ugruntował, że nawet w czasach współczesnych jest widoczny jako zjawisko GALERIANEK, wśród bardzo młodych kobietek. Skąd ten pomysł, że mężczyzna może cię utrzymać za seks, dlaczego w świecie współczesnych możliwości jeszcze dziewczyny doszukują się takich rozwiązań?
Jeszcze jeden aspekt nabywania archetyp Często rodzice do swoich dzieci mówią :
-"ależ ty jesteś podobny do ojca, jakby z ciebie skórę zdjął" i bach  już jest stworzony program identyfikacji z ojcem i jego główne archetypy siedzą już w podświadomości dziecka, jako jego własne wzorce postępowania. Niby niewinne powiedzenie a jednak stygmatyzuje człowieka na całe życie. Może nie na całe ale na pewno do momentu zdania sobie sprawy, że to jak się zachowuje nie należy do niego.
Jak pozbyć się Archetypów ze swojej podświadomości?
Bardzo prosto, przez obserwację siebie i zanegowanie pewnych cech a potem wprowadzenie nowych pożądanych na ich miejsce. Pod hasłem pożądanych mam na myśli nasze własne, zgodne z naszym spirit, duszą i pierwotną matrycą.
Życzę wam kochani przyjemnego i owocnego odszukiwania u siebie archetypów, które do was nie pasują i zamiany wzorców na wolność i zmienność myślenia oraz zachowań zgodnych z waszym
 duchem. 
 TYLKO WOLNOŚĆ I MIŁOŚĆ MA SENS.

poniedziałek, 3 września 2012

Aleksandra, wielki talent , wspaniała artystka, moja inspiracja.


 

Po audycji w SPECTRUM ROZWOJU napisała do mnie wspaniała dziewczyna.
Mail , po mailu i z przelotnej znajomości zagościła w moim sercu. Mama dwóch pięknych córeczek, żona i artystka przez duże A. Weganka wraz z całą rodziną przechodzi na witarianizm.
 Prowadzi bloga : http://bamboszki-i-chodaczki.blogspot.com/ ,
gdzie promuje domowe nauczanie i twórcze zabawy z dziećmi.
Któregoś dnia Ola przysłała mi zdjęcia swojej twórczości . Tak się zachwyciłam, że postanowiłam kupić kilka zabawek z jej kolekcji, a że są bardzo piękne, niepowtarzalne i urocze postanowiłam pokazać je i wam, kochani.
Oto kilka zdjęć :

Rafka, która zachwyciła także mojego męża

Kucyk
Skrzynki ręcznie malowane:







Aniołki



Ola ma także talent literacki a tu mała próbka
"Poczytaj mi...”

Nim zgaśnie słońce i pójdzie już spać,
czy możesz mi, mamo, jeszcze chwilkę dać?
Usiądź obok, na rogu łóżka.
Przykryj mnie kołdrą,
popraw poduszkę.
Książkę do ręki weź,
w Krainę Fantazji nieś.

Zobacz, Pan Księżyc zerka przez firankę.
Nawet gwiazdki czekają na bajkę-kołysankę.
Najwyższa już pora na zasypianie.
Najwyższa już pora na mamy czytanie!

Nie włączaj telewizora - to nie to samo!
Poczytaj mi, mamo.

Gdy dzień zasypia i budzi się noc,
chcę w głos twój się wtulić, jak w ciepły koc.
Niech niesie bezpiecznie,
hen, w świat nieznany,
twój głos kochany.

Pogłaszcz mnie, tato, czule po głowie
i trzymaj mnie mocno za rękę.
I czytaj, i czytaj, i czytaj mi, proszę,
tę senną piosenkę.

Oddam ci wszystko, co mam, właśnie za to.
Poczytaj mi, tato.

Oleńko życzę Ci wielu sukcesów, artystycznych wystaw, wydanych książek dla dzieci i realizacji siebie.

niedziela, 26 sierpnia 2012

Droga do energetycznej wolności cz.V. Egregory.

39947_kon.jpg
Koń jako symbol nieposkromionej wolności.


EGREGORY

Małe i duże energetyczne twory stworzone z myślokształtów ludzkiej wyobraźni. Żyją swoim życiem oderwanym od realizmu, od logiki - energetyczne sobowtóry wtłaczające się do ludzkich umysłów i odbierane jako własne myśli.
Wyglądają jak chmura, która przybiera rolę nadrzędnego sterownika ludzkim myśleniem, wskazówka, instruktarz, wytyczna zawiadująca całym naszym umysłem.
Niewidoczna a działa  przejmując nad nami panowanie.
Podsumowując, egregor to myślokształty grupowe przejmujące rolę świadomości zbiorowej.
Ma na nas ogromny, destrukcyjny  wpływ. Zniewala nas w sposób nieuświadomiony. Jest niebezpieczny, ponieważ cudze myśli bierzemy jako własne. Żyjemy w niewoli cudzych przemyśleń, stereotypów, form zachowań, w zasadzie co najważniejsze oddzielają nas od naszego Wyższego Ja, czyli naszej intuicji.
Jednocześnie możemy podlegać wpływom wielu egregorów, biorąc pod uwagę, że jest ich mnóstwo.
Egregor ma każda rodzina, państwo, grupa społeczna, zawodowa, religijna, partyjna i każde zrzeszenie, które ma kilka osób i siłę aby taki egregor wytworzyć.
Dlaczego o tym piszę? Ponieważ uważam, że jest to dość istotna informacja aby się z pod wpływu takich egregorów uwolnić.
Człowiek potrzebuje przykładów aby zrozumieć i mieć możliwość przeanalizowania podanych treści więc proszę bardzo.
Weźmy egregor Polski jako państwa, może ktoś wcześniej niż napiszę o tym, zgadnie z jakimi energiami jest związany?
 Dobrze kochani egregor Polski składa się z kilku podstawowych myślokształtów zawierających nieharmonijne energie takie jak:
- niesprawiedliwość
- poniżenie
- dokuczanie
- wojny
- martwienie się
- rozdrażnienie
- uzależnienia
Taka energetyczna chmura wisi sobie nad wszystkimi Polakami i ich wewnętrznie truje. Ten kto silniejszy znika poza granice państwa i myśli, że mu się uda. W pewnym sensie ma rację ale zostaje sprawa nieświadomości. Oznacza to, że mimo zamieszkania na innym kontynencie nieświadomie podlega wpływom egregora. Wykonuje pracę poniżej swoich możliwości, martwi się np. o zieloną kartę lub inne rzeczy, ciągnie egregor za sobą choć chce się od Polski uwolnić. Uwalnia się od terenu ale nie od energii związanych z krajem.
Następny egregor np. zawodowy, weźmy na tapetę lekarzy, co my tu mamy?
Klub sobowtórów, identycznie ubranych, posługujących się tym samym językiem branżowym i takie samo podejście do pacjenta. Główne myślokształty tej grupy zawodowej związane są z energią:
- cierpienia emocjonalnego i fizycznego
- katowaniem ciała (leki, inwazyjne metody diagnostyczne i lecznicze)
- energia nienawiści do innych (wytwarzanie bariery między sobą a pacjentem)
- poniżania pacjentów (jest to widoczne gdy się idzie do szpitala lub porodówkę).
Dalej wymieniać ? 
 Nie dziękuję to chyba wystarczy.
Egregor ma też każda rodzina, która odtwarza dane energie przez kilka pokoleń. Na przykład moja rodzina urodzeniowa, weźmy jakieś trzy pokolenia wstecz. Odtwarzamy takie energie jak: 
-  alkoholizm i inne uzależnienia wśród męskiej części rodziny
- cierpienia i zniewolenia (obozy koncentracyjne, internowania, wojny i choroby)
- niewierności (rozwody, poligamia, zdrady, liczne małżeństwa np. moja babcia miała 4 mężów)
Taki egregor rodzinny wpływa na życie członków całej rodziny, którzy nieświadomie odgrywają rolę według wytycznych egregora. Tak naprawdę jest to mało ciekawa sprawa.
Idąc dalej może być egregor bloku, w którym się mieszkam.
Sprawdźmy jak jest u mnie, sama jestem bardzo ciekawa.  O!!! tego się nie spodziewałam.
 Jako główny pojawia się egregor cierpienia fizycznego. Mieszkają tu starsi ludzie i fakt ciągle rozmawiają o chorobach i myślą kreują wielką chmurę energii choroby.
Kochani chciałabym wam tylko powiedzieć, że od tych egregorów możecie się uwolnić.
Sama świadomość o tym, że coś takiego jak egregory istnieje powoduje u niektórych ludzi uwalnianie się z ich pęt inni mogą się od nich uwolnić po przez mówienie intencyjnej modlitwy lub pracę duchową.
Życzę Wam i sobie abyśmy byli wszyscy wolni i nieskrępowani jak ten koń na zdjęciu powyżej.


sobota, 25 sierpnia 2012

Energetyzowania jedzenia i picia.


 Duchowy : Å›wieży chleb kopii nadal koncepcja życia



Jaki jest sens przeprogramowywać  strukturę energetyczną pożywienia?
Nie można zjeść takiego jakie jest, prosto z drzewa , z piekarni z garnka lub z pod cudzych  lub własnych rąk?
Owszem można i często jest to nawet wskazane ale.........
Co mam na myśli pisząc to ALE :
Po pierwsze, wszystko jest energią i wibruje tworząc częstotliwość , która jest korzystna dla naszego ciała lub nie.
Nawet owoce i warzywa mają swój  potencjał energetyczny , który może być niższy niż nasza wibracja.
Taki pokarm będzie powodował obniżenie  sprawności komórek naszego ciała.
Różnica potencjałów w fizyce powoduje natychmiastową reakcję ich wyrównania .
Jeśli jemy pokarm o niższym potencjale od własnego następuje zjawisko obniżania naszego  aby doszło do równowagi. Jaki ma to sens? Przecież spożywamy pokarm dla energetyzowania ciała a nie odbierania mu zasobów. Właśnie!!!
Po drugie osoby, które mają styczność z pożywieniem: rolnicy, hurtownicy, przetwórcy, magazynierzy,  sprzedawcy mają energetyczny wpływ na jego wartość. W zależności od tego jakie zostawili na nim emanacje myśli, jakie uczucia im towarzyszyły w trakcie stykania się z nim, jakie rozmowy toczyli w trakcie sortowania np. owoców. To wszystko jest zapisane w strukturze energetycznej jedzenia.
W świetle powyższego jasne staje się znaczenie np. modlitwy przed posiłkiem - oczywiście nie takiej klepanej byle jak z pamięci, ale takiej odmawianej własnymi słowami z sercem. Jedzenie przeszło przecież różne koleje losu, nim trafiło na nasz stół i jego pole może być zdezorganizowane, chaotyczne, a przynajmniej nie dostosowane wibracyjnie do naszego. Takie duchowe nastawienie, świadome jedzenie jak i przygotowywanie posiłków ma więc duże znaczenie, dostraja wibracje pokarmu do naszych własnych i powoduje, że wraz z jego odżywczymi składnikami wnikają w nas pozytywne wibracje. Natomiast wszelkiego rodzaju kłótnie, zawistne myśli, włączanie telewizora, z którego nadawane są negatywne obrazy podczas przygotowywania i jedzenia posiłków sprawia, że dosłownie zjadamy wibrującą w nich negatywną energię.
Także kochani przeprogramowanie posiłków ma sens . Znalazł na to dowód japoński naukowiec Maseru Emoto.


ODKRYCIE MASERU EMOTO

Przed kilku laty japończyk Maseru Emoto w wyniku swoich eksperymentów odkrył, że woda reaguje na nasze myśli i słowa oraz że potrafi je odzwierciedlić. Zależnie od tego, jakie wysyłano słowa w kierunku kropli wody, jej kryształki po zamrożeniu ukształtowały się w zupełnie różne formy krystaliczne.
Masaru Emoto urodził się w 1943 roku w Jokohamie. Ukończył kierunek stosunków międzynarodowych na Wydziale Nauk Ścisłych i Humanistycznych Uniwersytetu Jokohama.
W październiku 1992 roku otrzymał tytuł i licencję doktora medycyny alternatywnej w Open International University.Obecnie prowadzi badania wody znajdującej się w ludzkim ciele, wody w środowisku człowieka, wody na powierzchni Ziemi.
Masaru jako pierwszemu udało się doświadczalnie potwierdzić możliwość energetyzowania tzw. "materii nieożywionej" za pomocą naszych myśli. Wszystko jest wibracją, energia jest wibracją. Czym jest wibracja? Wibracja jest życiem. Tak twierdzi japoński badacz. To twierdzenie popiera powtarzalnymi doświadczeniami, związanymi ze sposobem krystalizacji próbek wody. Wykonał on szereg eksperymentów, które przeprowadzał wraz ze swoim zespołem badawczym. Rezultaty jego doświadczeń są zdumiewające, wręcz niewiarygodne. Próbki wody poddane wcześniej pozytywnym słowom czy myślą krystalizują zdecydowanie inaczej (wykazują niezwykłe piękno form) od tych, które poddane zostały myśleniu negatywnemu (są po prostu brzydkie). Wielkim osiągnięciem badacza jest to, że znalazł stosunkowo prosty sposób na wykazanie poprzez wizualizację, że woda magazynuje informacje. Wizualizację uzyskał poprzez zamrożenie próbki wody w temperaturze -5 stopni C. Tak skrystalizowaną wodę należy obejrzeć pod mikroskopem powiększającym co najmniej 400-krotnie.







Destylowana woda

Miłość i Wdzięczność

Przez Ciebie choruję.
Ja Ciebie zabiję.

Dziękuję

Adolf Hitler

Matka Teresa

Woda przed modlitwą

i po specyficznej modlitwie.
Wykorzystałam fragmenty  artykułu ze strony internetowej http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/duch/maseruemoto.html

Kochani codziennie wnosząc zakupy do domu oczyszczam je i energetyzuję modlitwą , bądź intencją aby były dla mnie i mojej rodziny odżywcze i wspierające.
Zdarza się, że kiedy źle się czuję mąż energetyzuje mi wodę z intencją uzdrowienia i piję ją jako lekarstwo. Kochani miłość i pozytywna energia działa cuda. Może uzdrowić nie tylko nasze ciało ale i duszę.
Przygotowujmy nasze posiłki z miłością i pozytywnym nastawieniem do życia już to może spowodować przemianę struktury energetycznej bez modlitwy lub błogosławieństwa. 

TYLKO MIŁOŚĆ MOŻE CIĘ UZDROWIĆ :))))))))))







czwartek, 23 sierpnia 2012

Przebudzona . Autor tekstu Magda B.


SiÄ™gnij po sÅ‚oÅ„ce Zdjęcie Seryjne - 12359123 

 CUDA I WIDY



Jeśli ktoś zastanawiał się nad tym czy cuda zdarzają się w dzisiejszych czasach, to ja mogę odpowiedzieć z pełną świadomością – TAAAK. Jeśli tylko, choć trochę się o to postarasz, wszystko jest możliwe, bo to siła twojej intencji jest najważniejsza i nie ważne jak ubierzesz ją w słowa czy to w formie afirmacji czy modlitwy, stosując metodę DROGA DO WOLNOŚCI, czy tak po prostu wypowiesz na głos życzenie.
Kiedyś sama w to nie wierzyłam, ale zachęcona do pracy nad swoim rozwojem duchowym postanowiłam wziąć los w swoje ręce i spróbować. Zaczęłam od sporządzenia listy rzeczy, które mnie denerwują u samej siebie i co chciałabym zmienić. Muszę przyznać, że wyszło tego sporo, więc to był dla mnie sygnał, aby zacząć działać. Kluczową rolę odegrała tutaj moja ukochana Biedroneczka i jej mąż - to oni byli moimi pierwszymi duchowymi nauczycielami, którzy wskazali mi drogę i przekazali wiedzę dając narzędzia pracy abym mogła wygrzebać się nie tylko z własnego dołka, ale też pomagać innym. W skrócie powiem, że w bardzo krótkim czasie niesamowite rzeczy zaczęły dziać się wokół mnie, nagle otworzyły się nowe możliwości, pewne przeszkody przestały być problemem, nieżyczliwi ludzie zaczęli być dla mnie niewidzialni a ja dla nich. Zaczęłam patrzeć na świat inaczej, dostrzegać rzeczy, które zawsze mnie otaczały tyle, że ja ich nie dostrzegałam, patrzeć na znaki i wyciągać z nich informację, jaka miała mi być przekazana. Mój wybuchowy temperament został znacznie ujarzmiony, choć po dziś dzień zmagam się z nim od czasu do czasu, bo daje się we znaki, a i ludzie, których napotykam są zupełnie inni i co ciekawe często proszą mnie o pomoc w swoich codziennych bolączkach. Pamiętam, że kiedyś zapytałam Biedroneczkę, dlaczego uczy mnie tego wszystkiego a w odpowiedzi usłyszałam, „ Bo wiem, że przekażesz tę wiedzę dalej, pomagając innym” i nie pomyliła się.
Gdy tylko wypróbowałam oczyszczania na sobie, postanowiłam popracować nad moja najbliższą rodzinką. Za największy sukces uważam pomoc mojej mamie w pokonaniu nałogu palenia papierosów. Ona nawet nie chciała rzucić tego świństwa, żadne prośby, błagania czy krzyki nie pomagały, więc postanowiłam wziąć ją w obroty oczyszczania duchowego i tak po kilku tygodniach, ku zdziwieniu wszystkich, mamuśka po prostu z dnia na dzień przestała palić twierdząc, że to już jej nie służy. Następnie kolej przyszła na moich przyjaciół, a że nie mam ich zbyt wielu z własnego wyboru, postanowiłam pomóc mojej przyjaciółce, która zmaga się z wieloma prawnymi i finansowymi problemami. Po pierwszych tygodniach oczyszczania wiele spraw ujrzało światło dzienne, z biegiem kolejnych tygodni sama zdecydowała zakończyć toksyczny związek z człowiekiem, który niszczył ją psychicznie a w sprawach finansowych w najmniej oczekiwanym momencie pomógł jej ojciec, z którym przez większość życia nie miała w ogóle kontaktu. Sama przyznała, że przy regularnej pracy nad sobą metodą DROGA DO WOLNOŚCI, niemożliwe staję się możliwe, a cuda zdarzają się każdego dnia i choć sama ma jeszcze wiele do przepracowania może potwierdzić, że im mocniejsza intencja, tym szybszy rezultat.
Widząc efekty u bliskich mi osób postanowiłam poszerzyć swoją wiedzę o literaturę a moimi ulubieńcami stali się: Louis Hay, Osho, Barbara Berger, John Murphy itp. Pomyślałam, że można pracować nad własnym rozwojem z podwojona siłą stosują Freedom Spirit Healing  i wypowiadając lub pisząc afirmacje, które mnie osobiście dają siłę i przekonanie, że siła naszych myśli jest potężna a im szybciej nauczymy się nimi kierować, tym lepiej będzie się nam żyć wedle listy życzeń sporządzanej przez nas nie raz. Sama założyłam zeszycik z afirmacjami i co pewien czas zapełniam go nowymi pomysłami wedle potrzeb. Jeśli na przykład chcesz wzmocnić wiarę w siebie, swój rozwój, sukces i bogactwo duchowe czy utemperować swój charakterek lub pocieszyć samego siebie czy bliskich twemu sercu, zachęcam do ułożenia afirmacji w ten deseń:
„ Jestem silną kobietą, asertywną i pewną siebie. Sukces to moje drugie imię a pogoda ducha towarzyszy mi każdego dnia. Dobry humor, radość i szczęście udziela się innym a zadowolenie, wesołość, życzliwość, łagodność i wyrozumiałość to trwały stan mojego ducha. Jestem za to Ci wdzięczna Boże, każdego dnia, każdej godziny i w każdym momencie.”

„ Przetrwam tą ‘ciemną noc’ z wiarą w sercu i modlitwie na ustach wiedząc o tym, że pod koniec tego czasu zapala się światło wskazujące nową ścieżkę. Oddaję się w ręce Boga, bo w nim znajduję spokój i siłę. Jestem przekonana, że wartość modlitwy mierzy się nie czasem, lecz siłą intencji a ja przecież pragnę tak bardzo i całą sobą, bo mam dla kogo żyć.”

„ Moja podświadomość zna odpowiedź na każde nawet najbardziej zawiłe pytanie i z pewnością zareaguje na moje rozbiegane myśli. Już dziękuję i bardzo cieszę się, że nieskończona inteligencja mojej podświadomości podsuwa mi najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji.”

Takie afirmacje powtarzane kila lub kilkanaście razy dziennie prowadzą do cudów i widów. Nie będziesz musieć czekać długo na ich rezultaty, więc zachęcam do pracy a wtedy świat wokół Ciebie stanie się lepszy, piękniejszy, a Ty spokojniejszy i nie będziesz mieć potrzeby narzekać na wszystko i wszystkich na około. Zacznij od siebie, zacznij od dziś a różowe światło, które wypełni Twoje życie pozwoli Ci na pełnie szczęścia i poczucie spełnienia.


Słowa podziękowania i wdzięczności dla moich nauczycieli duchowych – M&J


Wiecie kochani, że jesteście dla mnie HEAVEN SENT ANGELS. Jestem Wam wdzięczna za tą ogromną wiedzę, jaką mi przekazujecie, każdą chwilę spędzoną ze mną, każdą historię opowiedzianą, każdą wskazówkę, podpowiedź, pomoc. Dziękuję Wam za wszystko i nie chcę wyobrażać sobie jak wyglądałoby moje życie gdybym Was nie spotkała.

DZIĘKUJĘ, KOCHAM WAS I ŚCISKAM MOCNO W MOIM SERCU!!!



AWAKEN
M.B.



Madziu i ja dziękuję za ten przepiękny tekst, za afirmacje pełne miłości ,za to , że jesteś i za to , że wiedzę niesiesz dalej i dalej.
Kochamy Cię .