KĄCIK PORAD

Jasnowidz Monika Sunflower Jakubczak.

Możesz kontaktować się ze mną:

biedronka2406@gmail.com

sobota, 27 kwietnia 2013

AUDYCJA- CAFE DE FLORE

Tematem dzisiejszej rozmowy są "Dzieci Indygo i Kryształowe". Odpowiadamy również na pytania słuchaczy zadane w mailach i komentarzach.


Zapraszam do wysłuchania audycji.

piątek, 19 kwietnia 2013

AUDYCJA- CAFE DE FLORE

Tematem dzisiejszej rozmowy jest "Zdrowie". Odpowiadamy również na pytania słuchaczy zadane w mailach i komentarzach.

Zapraszam do wysłuchania audycji.
 
 

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

RYWALIZACJA.

- Pokaż mi na co cię stać, daj z siebie wszystko, weź przykład z Bartka, ten to dopiero potrafi pływać.
- Jeśli dostaniesz dobrą ocenę z matematyki na semestr dostaniesz ipada.
- Musisz być najlepszy, konkurencja nie śpi. Jest tylko dwa miejsca a chętnych bardzo dużo, pamiętaj o tym. Niech te myśli spędzają ci sen z powiek. Wyścig szczurów trwa a ty bierz w nim czynny udział. Na końcu czeka cię nagroda- wrak człowieczeństwa i przysłowiowa świnia, z całym szacunkiem dla tego zwierzęcia.
- Musisz dbać o ciało jak Jassica Parker, miej pupę jak Jennifer Lopez, nos jak Michael Jackson itd.
Nikt mi nie powiedział bądź sobą, rozwijaj swój potencjał, czerp wiedzę ze wszystkich doświadczeń życiowych, one cię wzbogacą.
Graj swoją muzykę według własnych nut. Nie naśladuj nikogo, ponieważ każdy z nas jest niepowtarzalny i wyjątkowy.
Stwórz sobie pracę, która jest z tobą w zgodzie i życz innym tego samego.
Ktoś kto jest dębem nie może rodzić gruszek, musisz to zrozumieć i pokochać swoje owoce.
Kochasz pisać - pisz i nie czekaj na nagrodę "Pulitzera", ona może przyjść ale czy ona jest ci niezbędna do tego aby realizować swoją pasję?
Możesz być dziennikarzem lub fotografem ale nie poluj na najlepsze zdjęcia wojenne, najbardziej krwawe i drastyczne. Cena jest zbyt wysoka, chodzi o twoje psychiczne zdrowie. Czy to emocjonalnie wytrzymasz? Może tak, jeśli jesteś zimny jak głaz a może cię to przerośnie i przygniecie do ziemi, bo to nie twoja natura oglądać takie rzeczy.
Wyścig szczurów trwa jak pisze w swojej książce OSHO, nawet w tym aby być najlepszy ascetą i pokutnikiem. Co za ironia- nawet w duchowości, rozwoju osobistym, gdzie chodzi przecież o indywidualność wkracza rywalizacja.
Często się słyszy- ja jestem z piątego wymiaru a ty z trzeciego, ja mam lepszy kontakt z Bogiem a ty jesteś grzesznikiem. Mnie interesują ludzie z wyższej pułki a ty pochodzisz z nizin.
- Dokąd to nas wszystkich doprowadziło?
Do obłędu kręcenia się wokół swojego ogona, zatracenia siebie i stworzenia cywilizacji klonów, martwych zombi, marionetek i odtwórców cudzych ról.
- Jak możemy teraz to odwrócić, jak zmienić wzorce?
- Od czego zacząć we własnym wnętrzu aby pozbyć się tej energii?
- Jak mówić do bliskich i dalszych aby wspomóc  ich w procesie uwalniania od nacisków społecznych i udowadniania , że jesteśmy najlepsi?
- Jak mówić do siebie?
Każdy z nas jest niedowartościowany. Wynika to z tego, że nikt nie odkrył swojego potencjału. Nie było na to czasu, mody i aprobaty społecznej. Wyćwiczono nas jak "Pitbule"walczące ze sobą na arenie życia. Co poniektórzy skaczą sobie do gardeł jak koguty z dodatkowym ostrym pazurem aby bardziej zranić i osłabić przeciwnika. To wszystko to nie nasza wina. Jesteśmy ofiarami wzorców, systemów i samych siebie.
Rywalizacja jest wszędzie. W naszej głowie, ścigamy się sami ze sobą uprawiając np. ekstremalne sporty, wmawiając sobie, że pokonujemy własne słabości. Nawet przez myśl nam nie przejdzie, że nasze ciało jest delikatne, ma swoje potrzeby,wytrzymałość i w ten sposób go właśnie niszczymy.
W relacjach rodzinnych- zazdrości siostrzane, braterskie jak w biblijnej przypowieści o Kainie i Ablu i dziele Słowackiego " Balladynie" , gdy jedna siostra odbiera życie drugiej wiedziona zazdrością.
Rywalizacja i walka odwieczna między kobietą i mężczyzną, rodzicem i dzieckiem, ojcem i synem itd. możnaby wymieniać w nieskończoność.
Czy to się kiedyś zakończy?
Mam nadzieję , że tak jeśli tylko odrzucimy tę chorą grę z naszego życia, reszta nie będzie miała szans z nami rywalizować , bo nas już w tej grze nie będzie. Pionki zostały złożone. Ja się poddaję, walkower i biała flaga. Mogę być jeńcem i zakładnikiem własnej wolności. Wypróbuje tę opcję w życiu. Zobaczymy czy da mi szczęście.


sobota, 13 kwietnia 2013

AUDYCJA- CAFE DE FLORE

Tematem dzisiejszej rozmowy jest "Nowa Duchowość". Odpowiadamy również na pytania słuchaczy zadane w mailach i komentarzach.
Zapraszam do wysłuchania audycji.
 
 
 
 

niedziela, 7 kwietnia 2013

wtorek, 2 kwietnia 2013

OCENIANIE.

Dookoła nas toczy się życie. Wielu ludzi, wiele spraw.
Pada deszcz, świeci słońce, sąsiad reperuje warczący silnik za oknem. Wciąż coś się dzieje, ruch, pies szczeka, kot wyciąga się leniwie na brązowym płocie. Pan idący na przeciw mnie z grymasem na twarzy. Każdy ma swoją historię, swoje doznania, emocje, przeszłość.
Każdego coś ukształtowało. Wszystko jest stworzone poprzez jakieś warunki i mam jakieś nieodparte wrażenie, że żyjemy w świecie przymiotników, które mają uporządkować historię każdego i przyporządkować do kategorii dobry - zły.
Dobry posiada swoje swoiste cechy i zły ma również swoje popisowe walory i tu zaczynamy dochodzić do sedna kategoryzacji. Kategoria A, kategoria B, kategoria C, zawiera opis i wytyczne oraz przyporządkowanie pewnych cech do danej grupy. Istnieje coś takiego w języku polskim jak stopniowanie przymiotników. Zły, bardziej zły i kompletnie zepsuty. Dobry, bardziej dobry, doskonały.
Te przymiotniki maja punkt odniesienia względem siebie wzajemnie i w przeciwieństwie.
Ładny- brzydki. Dobry- zły. Jest dobrze - jest źle. Prawda- fałsz.
Panie Boże o co Ci chodziło tworząc szuflady, grupy, przyporządkowanie i zbiory?
Czy to jest takie proste, ciągle w umyśle analizować kto, co, do czego ma należeć i przynależeć?
Przecież to ciągła praca logistyka, programisty i analityka w jednym.
Czy możemy to ominąć, przestać kategoryzować, czy możemy odzyskać wolność i radość z samego faktu bycia?
Od jakiegoś roku próbuję czy to jest w ogóle możliwe. Patrzę na mojego męża, który się złości i widzę jego historię, która do tego doprowadziła, daje mi to zrozumienie i oddala od przyklejania łatki " co za gbur, jak on tak może się do mnie odzywać".  Patrzę na dziewczynę, która oszukuje i widzę ból, niepokój i zranienie. Czasem łapię się jeszcze na chęci oceny ale coraz rzadziej. Częściej, znów przymiotnik, przepuszczam wszystko co się wydarza. Jestem w drodze, więc daję sobie pozwolenie na to, że jeszcze będę oceniać. Mam nadzieję, że niebawem będę od tego wolna i inni pójdą tą samą drogą.
Zaczynam rozumieć ludzi, ich cienie, cierpienie, złość, piękno i brzydotę. Daję pozwolenie aby się to wydarzało bez oceny ale nie daję już sobie pozwolenia na to, aby być i tkwić w cudzych dramatach.
Rozumiem ale odchodzę. Po prostu szukam szczęścia i radości. Idę tam, gdzie buzia mi się śmieje, gdzie czuje odprężenie i wewnętrzną radość. Zostawiam bez oceny to co budzi napięcie, niezadowolenie i stres. Szukam życia i jeszcze raz przymiotnik " DOBREGO", gdzie wszystko jest ze mną w harmonii a ludzie i zdarzenia odbijają we mnie moje najlepsze potencjały, prowokują mnie i inspirują do rozwoju siebie samej.
"Boże" dziękuję ci za to, że odnalazłam w sobie taki czas, taką przestrzeń i odwagę.