List od Duszy Agnieszki….
Nigdy nie zapominaj o całości. Nie wyrywaj z kontekstu niczego, co dotąd oglądałaś w wyrywkach.
Ukochaj, przytul składowe całości na różnych etapach zrozumienia.
Pokochaj uważność, która poprowadzi cię do globalnego myślenia i
rozumienia rzeczywistości, jako dość rozległej, szerokiej i wysokiej
struktury.
Popatrz - zanim powstanie ten piękny, smaczny i
soczyście pomarańczowy sok z pomarańczy, najpierw jest ogród, w nim
drzewo, na nim owoc- cały, liście, rosa na liściach, pomarańcza
rozpołowiona, cząstka, plasterek…….
Ćwicz się w uważności widzenia całości.
W związku z tym stań tam, gdzie jesteś i rozejrzyj się ile jest zawarte
właśnie w tej chwili pięknych składowych, kiedy patrzysz na obraz i
czytasz do niego opis.
Zapomnij o rozwoju, o ciągłym posuwaniu się
do przodu, zdobywaniu. Zwróć uwagę na to, co już masz w tej chwili.
Jeszcze tylu elementów, które się na nią składają nie zauważasz. A to,
że nie zauważasz, oddala cię od radości życia, które wydaje ci się
płaskie, czasem nudne.
Usiądź spokojnie, weź sok i popatrz przed siebie dłuższą chwilę i nasyć umysł, ciało oraz duszę właśnie tą chwilą.
Zobacz ile radości, smaków i kolorów się w niej zawiera.
Pomarańcza, owoc stworzony do dzielenia, symbol soków życia, słodyczy,
witalności, energii, radości, optymizmu, spełnienia marzeń,
kreatywności, pracowitości, nie pojawiła się na obrazie przez przypadek.
Określa bowiem właściwą twoją naturę. Obdarzającą innych takim właśnie
podejściem do życia, jak pomarańcza obdarza wielu swoimi cząstkami.
Gdzie się podziała ta kobieta w kolorowej sukience w wirujące kolorowe koła, mająca czas na delektowanie się radością życia.
O jest, wróciła, słucha Smooth Jazz Music z sokiem w ręku. Ma sukienkę w kolorowe koła, które są symbolem:
nieskończoności, absolutu, wieczności, doskonałości, wewnętrznej jedności, harmonii, równowagi, precyzji, kompletności.Kiedy nauczysz się uważności w oglądaniu zewnętrznego świata, nauczysz
się widzenia w sobie wielowymiarowości, różnorodności , doceniania
siebie i radości z przebywania ze sobą w różnych swoich odsłonach. Smacznego życia
KĄCIK PORAD
Jasnowidz Monika Sunflower Jakubczak.
Możesz kontaktować się ze mną:
biedronka2406@gmail.com
Strony
środa, 5 grudnia 2018
poniedziałek, 15 października 2018
czwartek, 19 lipca 2018
Podróż na Bali 2 - 15 listopada - nowa grupa
Zapraszamy na dwu
tygodniową podróż, na przepiękną Indonezyjską wyspę, jaką
jest Bali. Doznania duszy, połączymy ze wspaniałą energią tego
miejsca. Będziemy zwiedzać, podziwiać, smakować, masować się i
bawić, radując się każdym dniem spędzonym na tej cudownej
wyspie. Zamieszkamy w trzech miejscowościach Ubud, Pemuteran i
Candidasa i z nich będziemy wyjeżdżali na kolejne wycieczki.
Popłyniemy też na rajską wyspę jaką jest Gili Meno.
Jest 12 miejsc w
pokojach 2 osobowych w terminie 2 – 15 listopada.
Więcej o podróży:
http://metodaddw.pl/bali
Chętnych prosimy o
maila: biedronka2406@gmail.com
Koszt podróży –
1450USD + bilety lotnicze + ubezpieczenie podróżne
Przed kupnem biletu
lotniczego, proszę się z nami porozumieć.
Termin : wylot z
Warszawy lub innego miejsca 1 listopada, powrót wylot z Bali 15/16
listopada.
Bali jest
niesamowitym i magicznym miejscem, które może pomóc obudzić w nas
olbrzyma.
Czy i tym razem nas
zachwyci, urzeknie, natchnie i da siłę do zmian w życiu?
Co zobaczymy na
Bali:
Podczas pobytu w
Candidasa, zwiedzimy Water Palace i Water Garden spędzimy przemiły
czas na plaży Virgin.
Będziemy w świątyni
Lempuyang z przepięknym widokiem na wulkan Agung.
Popłyniemy na
rajską wyspę Gili Meno, gdzie spędzimy dwa dni.
W Pemuteran
odwiedzimy świątynie Melanting i świątynie Batu Kursi.
Popłyniemy na wyspę
Menjangan w jej pobliżu jest piękna rafa koralowa gdzie będziemy
uprawiać snorkeling.
Będziemy podziwiać
lasy tropikalne i wodospad.
Zjemy przepyszny
domowy posiłek u rodziny naszego przewodnika.
W Ubut zobaczymy
Małpi Las – Monkey Forest, świątynie słonia Goa Gajah,
pojedziemy na plantację kawy oraz na bazar.
Odwiedzimy dwie
słynne świątynie nad Oceanem Indyjskim Tanah Lot i Batu Bolong,
pojedziemy na przepiękne klify obok świątyni Uluwatu.
Będzie czas na
relaks, medytacje, kąpiele zarówno słoneczne jak i morskie,
smakowanie potraw w lokalnych warungach.
W cenie podróży
jest:
- noclegi w pokojach
2 osobowych wraz ze śniadaniami
- posiłek powitalny
drugiego dnia
- posiłek
pożegnalny przedostatniego dnia
- przejazdy mini
autobusem i wycieczki wraz z przewodnikiem (anglojęzycznym)
- posiłek u rodziny
naszego przewodnika
- medytacyjne
spotkania
- określanie
energii miejsca, co dane miejsce może w nas wybudzić, uruchomić,
aktywować :)
Jeśli chodzi o
hotele to dla nas jest to dobry standard.
Pokoje są :
- ze śniadaniem
- z klimatyzacją
- mają łazienki
(niektóre w stylu Balijskim)
- zestaw do parzenia
kawy i herbaty w pokoju
- we wszystkich
powinno być Wi-fi (raz lepiej, raz gorzej działające)
- posiadają lodówki
- gniazdka takie jak
w Polsce
Co należy ze sobą
zabrać:
- silne filtry
przeciwsłoneczne (50, 70 )
- panthenol przeciw
oparzeniom
- leki na zatrucia
pokarmowe i przeciwbiegunkowe
- probiotyki (można
zacząć brać je na 3 tygodnie przed wyjazdem, aby wzmocnić florę
bakteryjną)
- elektrolity (dużo
się pocimy)
- coś na ból
gardła (klimatyzacja i napoje z lodem robią swoje 🙂 )
- magnez
- plasterki
wodoodporne (na skaleczenia i otarcia)
- środki przeciw
komarom (chociaż w zeszłym roku komarów nie było 🙂 )
- buty gumowane do
poruszania się po kamienistych molach, plażach i wodzie
- maska, rurka i
płetwy dla miłośników snorkelingu (można też wypożyczyć na
miejscu)
We własnym
zakresie:
- należy się
ubezpieczyć (ubezpieczenia podróżne np. PZU Wojażer (bogata opcja
około 330zł), Warta Travel Plus, Compensa Voyage itp.)(możemy
pomóc)
- nabyć bilety
lotnicze do Denpasar i z powrotem (możemy pomóc w załatwieniu
biletów)
- pozostałe posiłki
i napoje.
UWAGA!!!
Paszport musi być
ważny min. 6 miesięcy od daty powrotu.
Zniesiono obowiązek
wizowy dla obywateli polskich. W Indonezji można przebywać bez wizy
do 30 dni.
Na Bali nie
przyjmują dolarów amerykańskich starszych edycji sprzed 1997 roku.
Najlepiej mieć dolary z 2006 roku i nowsze (z tymi nie ma
problemów). Trudno też wymienić zniszczone banknoty.
- Koszt podróży na
Bali 1450USD + bilety lotnicze + ubezpieczenie podróżne
- Chętni powinni
wpłacić kwotę 400USD w celu zarezerwowania miejsca.
Plan podróży:
Dzień 1 – 2
listopada
Przylot do Denpasar
Powitanie i przejazd
do hotelu w Candidasa.
Dzień 2 – 3
listopada
Wycieczka na której
zobaczymy
- Pałac na Wodzie
(Water Palace)
- Wodne Ogrody
- spędzimy miło
czas na pięknej plaży Virgin
- powitalny obiad
Dzień 3 – 4
listopada
- Świątyni
Lempuyang
Dzień 4 – 5
listopada
Płyniemy najpierw
na wyspę Gili Trawangan, gdzie przesiadamy się i płyniemy na Gili
Meno
Dzień 5 – 6
listopada
Czas wolny na Gili
Meno
Dzień 6 – 7
listopada
Powrót do Amed i
przejazd do hotelu w Pemuteran
Dzień 7 – 8
listopada
Wycieczka
popołudniowa do:
- Świątynia
Melanting
- Świątynia Batu
Kursi
Dzień 8 – 9
listopada
- zwiedzanie wyspy
Menjangan
- snorkling
Dzień 9 – 10
listopada
Przejazd do Ubud i
zwiedzanie:
- Ogródu
botanicznego.
- Wodospadu
Aling-aling
W trakcie zjemy
domowe jedzenie u rodziny naszego przewodnika.
Dzień 10 – 11
listopada
Czas wolny
Dzień 11 – 12
listopada
Wycieczka do:
- Świątyń Tanah
Lot i Batu Bolong
- Świątynia
Uluwatu wraz z malowniczymi klifami
Dzień 12 – 13
listopada
Wycieczka do:
- Małpiego lasu
- Świątyni słonia
Goa Gajah
- Plantacji kawy
- bazar w Ubud
Dzień 13 – 14
listopada
Czas wolny
Pożegnalny obiad
Dzień 14 – 15
listopada
- Przejazd z hotelu
w Ubud na lotnisko
poniedziałek, 16 lipca 2018
Warsztaty Happy Mind - Happy Art
Szczęśliwa sztuka życia....a co to takiego?
To sztuka tworzenia życia z właściwych dla siebie intencji i z pięknym stanem umysłu. My wszyscy, którzy tu zaglądamy na te moje wpisy ( dziękuję wam za to niezmiernie), jesteśmy z różnych energii zbudowani, pochodzimy z różnych części wszechświata i tam jest nasza macierz, natura i inspiracja. Sztuka szczęśliwego życia tam właśnie ma źródło, w powrocie do naszej pierwotnej natury Istoty.
Happy art, to taki żarcik słowny, chodzi o tworzenie szczęśliwego życia, projektów i relacji samego ze sobą i z innymi.
Zapraszam na warsztaty HAPPY ART
3-5 sierpnia.
Zapisy pod adresem: biedronka2406@gmail.com
tel: 722-37-44-55
Więcej informacji na stronie http://metodaddw.pl/
To sztuka tworzenia życia z właściwych dla siebie intencji i z pięknym stanem umysłu. My wszyscy, którzy tu zaglądamy na te moje wpisy ( dziękuję wam za to niezmiernie), jesteśmy z różnych energii zbudowani, pochodzimy z różnych części wszechświata i tam jest nasza macierz, natura i inspiracja. Sztuka szczęśliwego życia tam właśnie ma źródło, w powrocie do naszej pierwotnej natury Istoty.
Happy art, to taki żarcik słowny, chodzi o tworzenie szczęśliwego życia, projektów i relacji samego ze sobą i z innymi.
Zapraszam na warsztaty HAPPY ART
3-5 sierpnia.
Zapisy pod adresem: biedronka2406@gmail.com
tel: 722-37-44-55
Więcej informacji na stronie http://metodaddw.pl/
poniedziałek, 14 maja 2018
Podróż na Bali - październik 2018 już się zacieszamy :)
Już się zacieszamy, bilety kupione, lecimy na Bali w październiku 2018r.
Znowu będziemy odkrywać siebie we wspaniałej energii tej wyspy oraz w energii rajskiej wyspy Gili Meno.
Przywiozę mnóstwo kolorowych sukienek z balijskiego batiku. :)
Oczywiście do zacieszania.
niedziela, 22 kwietnia 2018
Podróż na Bali październik 2018
Zapraszamy na dwu tygodniową podróż, na przepiękną Indonezyjską wyspę, jaką jest Bali. Doznania duszy, połączymy ze wspaniałą energią tego miejsca. Będziemy zwiedzać, podziwiać, smakować, masować się i bawić, radując się każdym dniem spędzonym na tej cudownej wyspie. Zamieszkamy w czterech miejscowościach Ubud, Pemuteran, Amed i Candidasa i z nich będziemy wyjeżdżali na kolejne wycieczki. Popłyniemy też na rajską wyspę jaką jest Gili Meno.
Jest 12 miejsc w
pokojach 2 osobowych w terminie 17 – 30 październik.
Więcej o podróży:
http://metodaddw.pl/bali
Relacje i zdjęcia z
wcześniejszych podróży:
https://www.facebook.com/Bali-The-power-of-silence-1761583994098601/
Chętnych prosimy o
maila: biedronka2406@gmail.com
Koszt podróży –
1450USD+bilety lotnicze+ubezpieczenie podróżne
Przed kupnem biletu
lotniczego, proszę się z nami porozumieć.
Termin : wylot z
Warszawy lub innego miejsca 16 października, powrót wylot z Bali
30/31 października.
Bali jest
niesamowitym i magicznym miejscem, które może pomóc obudzić w nas
olbrzyma.
Czy i tym razem nas
zachwyci, urzeknie, natchnie i da siłę do zmian w życiu?
Co zobaczymy na
Bali:
W Ubut zobaczymy
Małpi Las – Monkey Forest, świątynie słonia Goa Gajah,
pojedziemy na plantację kawy oraz na bazar.
Odwiedzimy dwie
słynne świątynie nad Oceanem Indyjskim Tanah Lot i Batu Bolong,
pojedziemy na przepiękne klify obok świątyni Uluwatu.
Będziemy podziwiać
lasy tropikalne i wodospad.
Odwiedzimy świątynie
Melanting i świątynie Batu Kursi.
Popłyniemy na wyspę
Menjangan w jej pobliżu jest piękna rafa koralowa gdzie będziemy
uprawiać snorkeling.
Zjemy przepyszny
domowy posiłek u rodziny naszego przewodnika.
Zwiedzimy Water
Palace i Water Garden spędzimy przemiły czas na plaży Virgin.
Będziemy w świątyni
Lempuyang z przepięknym widokiem na wulkan Agung.
Popłyniemy na
rajską wyspę Gili Meno, gdzie spędzimy dwa dni.
Będzie czas na
relaks, medytacje, kąpiele zarówno słoneczne jak i morskie,
smakowanie potraw w lokalnych warungach.
W cenie podróży
jest:
- noclegi w pokojach
2 osobowych wraz ze śniadaniami
- posiłek powitalny
drugiego dnia
- posiłek
pożegnalny przedostatniego dnia
- przejazdy mini
autobusem i wycieczki wraz z przewodnikiem (anglojęzycznym)
- posiłek u rodziny
naszego przewodnika
- medytacyjne
spotkania
- określanie
energii miejsca, co dane miejsce może w nas wybudzić, uruchomić,
aktywować :)
Co należy ze sobą
zabrać:
- silne filtry
przeciwsłoneczne (50, 70 )
- panthenol przeciw
oparzeniom
- leki na zatrucia
pokarmowe i przeciwbiegunkowe
- probiotyki (można
zacząć brać je na 3 tygodnie przed wyjazdem, aby wzmocnić florę
bakteryjną)
- elektrolity (dużo
się pocimy)
- coś na ból
gardła (klimatyzacja i napoje z lodem robią swoje 🙂 )
- magnez
- plasterki
wodoodporne (na skaleczenia i otarcia)
- środki przeciw
komarom (chociaż w zeszłym roku komarów nie było 🙂 )
- buty gumowane do
poruszania się po kamienistych molach, plażach i wodzie
- maska, rurka i
płetwy dla miłośników snorkelingu (można też wypożyczyć na
miejscu)
We własnym
zakresie:
- należy się
ubezpieczyć (ubezpieczenia podróżne np. PZU Wojażer (bogata opcja
około 330zł), Warta Travel Plus, Compensa Voyage itp.)(możemy
pomóc)
- nabyć bilety
lotnicze do Denpasar i z powrotem (możemy pomóc w załatwieniu
biletów)
- pozostałe posiłki
i napoje.
UWAGA!!!
Paszport musi być
ważny min. 6 miesięcy od daty powrotu.
Zniesiono obowiązek
wizowy dla obywateli polskich. W Indonezji można przebywać bez wizy
do 30 dni.
Na Bali nie
przyjmują dolarów amerykańskich starszych edycji sprzed 1997 roku.
Najlepiej mieć dolary z 2006 roku i nowsze (z tymi nie ma
problemów). Trudno też wymienić zniszczone banknoty.
- Koszt podróży na
Bali 1450USD + bilety lotnicze + ubezpieczenie podróżne
- Chętni powinni
wpłacić kwotę 400USD w celu zarezerwowania miejsca.
Plan podróży:
Dzień 1 – 17
października
Przylot do Denpasar
Powitanie i przejazd
do hotelu w Ubud.
Dla chętnych spacer
na Wzgórza Miłości
Dzień 2 – 18
października
Wycieczka do:
- Małpiego lasu
- Świątyni słonia
Goa Gajah
- Plantacji kawy
- Powitalny obiad
- Bazar w Ubud
Dzień 3 – 19
października
Wycieczka do:
- Świątyń Tanah
Lot i Batu Bolong
- Świątynia
Uluwatu wraz z malowniczymi klifami
Dzień 4 – 20
października
Przejazd do hotelu w
Pemuteran i zwiedzanie:
- Ogródu
botanicznego.
- Wodospadu
Aling-aling
Dzień 5 – 21
października
Wycieczka
popołudniowa do:
- Świątyni
Melanting
- Świątyni Batu
Kursi
Dzień 6 – 22
października
- Zwiedzanie wyspy
Menjangan
- Snorkling
Dzień 7 – 23
października
Przeprowadzka do
hotelu w Amed
tego dnia zjemy
domowe jedzenie u rodziny naszego przewodnika.
Dzień 8 – 24
października
Płyniemy najpierw
na wyspę Gili Trawangan, gdzie czeka nas przesiadka, i płyniemy na
Gili Meno
Dzień 9 – 25
października
Czas wolny na Gili
Meno
Dzień 10 – 26
października
Powrót do Amed i
przejazd do hotelu w Candidasa
Dzień 11 – 27
października
Wycieczka, na której
zobaczymy:
- Pałac na Wodzie
(Water Palace)
- Wodne Ogrody
- Spędzimy miło
czas na pięknej plaży Virgin
Dzień 12 – 28
października
Wycieczka do:
- Świątyni
Lempuyang
Dzień 13 – 29
października
Czas wolny
Dzień 14 – 30
października
Przejazd z hotelu w
Candidasa na lotnisko.
sobota, 21 kwietnia 2018
Nieco o zamulaniu….
Przez życie szłam przez górki i dołki. Wiele miłego, ale jak to życie wiele niemiłego też się zdarzało.
Uważałam, że to jest normalne, przecież każdy tak ma. Nieco miodu i nieco dziegciu.
Falowanie i spadanie, jak śpiewała KORA.
Dałam się wkręcić, i nawet nie kwestionowałam. Zamulanie było normalne.
Do wczoraj. O rzesz kurna mać – krzyknęłam!
Dość!- dodałam po chwili.
Trzy dni wspaniałe. Cudowny nastrój, byłam na fali życia i jebut. Fala opadła. Zamuliłam. Dlaczego?
Niepostrzeżenie sama na własne życzenie zajęłam się cudzymi problemami, traumami i jeszcze wciągnęłam się w pomoc, zupełnie obcej osobie. Jak to się skończyło to przodownictwo?
Zamuleniem. Spadłam z fali swojego życia i zaczęłam wibrować smutkiem. Smutkiem sytuacji, w którą się zaangażowałam.
Czy zamulenie wraz z nieszczęśnikiem, definiuje mnie, że jestem dobrym człowiekiem??
Raczej definiuje mnie jako osobę, która przestała być odpowiedzialna za swoje życie i zupełnie pochopnie spadła ze swojej fali, która przecież prowadziła mnie lekko i przyjemnie. O co mi chodziło?
Czy jesteśmy uzależnieni od zamulania?
Oż w mordę jeża….wskakuję znów na swoje i zacieszam się życiem, niezależnie ile smutnych i nieszczęśliwych ludzi jest wśród nas.
Oni mają swoje doświadczenia a my mamy prawo do swojego szczęścia.
Czy to wypada, że gdy świat cierpi, my się śmiejemy i idziemy na bal?
Bo może nie wypada i trzeba podłączyć się pod tę wibrację, aby nie odstawać?
Dokąd ja dojdę taka zamulona? Donikąd, stanę, bo ta energia odbiera moc działania na korzyść własnego życia.
No jednak idę po swojemu…...tak sobie pomalowałam
Uważałam, że to jest normalne, przecież każdy tak ma. Nieco miodu i nieco dziegciu.
Falowanie i spadanie, jak śpiewała KORA.
Dałam się wkręcić, i nawet nie kwestionowałam. Zamulanie było normalne.
Do wczoraj. O rzesz kurna mać – krzyknęłam!
Dość!- dodałam po chwili.
Trzy dni wspaniałe. Cudowny nastrój, byłam na fali życia i jebut. Fala opadła. Zamuliłam. Dlaczego?
Niepostrzeżenie sama na własne życzenie zajęłam się cudzymi problemami, traumami i jeszcze wciągnęłam się w pomoc, zupełnie obcej osobie. Jak to się skończyło to przodownictwo?
Zamuleniem. Spadłam z fali swojego życia i zaczęłam wibrować smutkiem. Smutkiem sytuacji, w którą się zaangażowałam.
Czy zamulenie wraz z nieszczęśnikiem, definiuje mnie, że jestem dobrym człowiekiem??
Raczej definiuje mnie jako osobę, która przestała być odpowiedzialna za swoje życie i zupełnie pochopnie spadła ze swojej fali, która przecież prowadziła mnie lekko i przyjemnie. O co mi chodziło?
Czy jesteśmy uzależnieni od zamulania?
Oż w mordę jeża….wskakuję znów na swoje i zacieszam się życiem, niezależnie ile smutnych i nieszczęśliwych ludzi jest wśród nas.
Oni mają swoje doświadczenia a my mamy prawo do swojego szczęścia.
Czy to wypada, że gdy świat cierpi, my się śmiejemy i idziemy na bal?
Bo może nie wypada i trzeba podłączyć się pod tę wibrację, aby nie odstawać?
Dokąd ja dojdę taka zamulona? Donikąd, stanę, bo ta energia odbiera moc działania na korzyść własnego życia.
No jednak idę po swojemu…...tak sobie pomalowałam
WSPANIAŁEGO DNIA:)
Kiedy życie upływa, przecieka przez palce, a twoja znudzona twarz ziewa …...Wstań!
Zrób cokolwiek, zrób coś, co da ci poczucie sensownego kroku.
O tak, tak…przeciągnij się chociaż. Może weź serwetkę i namaluj na niej kwiatek. Kto wie, może właśnie od tego, zacznie się twoja przygoda z artystą.
Przypadkowość zdarzeń. Coś - niby nic ważnego a stanowić może fundament przyszłego sukcesu.
Po prostu zrób coś, co wyrwie cię ze stanu znudzenia….
Na przykład, podskocz do góry i powiedź sobie : Dziś rzucę się na głęboką wodę!!!
Zrób cokolwiek, zrób coś, co da ci poczucie sensownego kroku.
O tak, tak…przeciągnij się chociaż. Może weź serwetkę i namaluj na niej kwiatek. Kto wie, może właśnie od tego, zacznie się twoja przygoda z artystą.
Przypadkowość zdarzeń. Coś - niby nic ważnego a stanowić może fundament przyszłego sukcesu.
Po prostu zrób coś, co wyrwie cię ze stanu znudzenia….
Na przykład, podskocz do góry i powiedź sobie : Dziś rzucę się na głęboką wodę!!!
WSPANIAŁEGO DNIA:)
Dla zacieszania Makowianką oczu.
Dla zacieszania Makowianką oczu.
Wspaniałego dnia!
Moje kochane życie, czy masz dla mnie czerwoną sukienkę w białe groszki?
Życie:
- mam! Wisi w szafie, ale ty wciąż wybierasz garnitur w prążki, krawat i koszulę zapiętą pod samą szyję.
No tak, przyzwyczaiłam się do reform i poprawności tego świata. Buntuję się przeciw niemu ale….
dalej w nim siedzę w sztywnej koszuli. Ciekawe dlaczego?
- Boisz się. To zrozumiałe. Boisz się wrócić do tej małej dziewczynki, która jeszcze nie znała zakazów ani nakazów. Nie znała lęku ani strachu. Jedyne co znała, to połączenie z boskimi stopami, które prowadziły ją prosto do boskiego doświadczania.
Biegała po łąkach życia a motyl niebieski, jej intuicja, zawsze za jej plecami, podpowiadał, jak i gdzie teraz się udać.
Czerwona sukienka w białe groszki…
Maki.
Dlaczego tak lubisz maki?
To proste…. maki to życie, delikatne, wymagające specjalnej opieki. Nie wolno go zrywać i wstawiać do wazonu, bo zaraz opadnie i umrze.
Tak jak Ty umierasz w wazonie z wodą. A Ty jesteś stworzona do wolności i do życia w ziemi, i na ziemi.. ..
Korzenie.
Kiedy wrócisz do swojej małej księżniczki w czerwonej sukience w białe groszki, opadną garnitury, sztywne koszule, opadną i w zamian pojawią się nowe krajobrazy, zawsze w tle z widocznym horyzontem, który zawsze już będziesz przesuwać idąc przed siebie a za tobą twój przyjaciel niebieski motyl. A maki mijane po drodze, będą przypominać ci, że nie możesz już dłużej żyć w wazonie.
Małe dziewczynki, każdy kocha. Są takie słodkie, takie do schrupania, do przytulenia, do zacieszania nimi oczu. I ty właśnie, w ciele dorosłej kobiety, możesz wytworzyć dziecięcy stan umysłu. Tak, aby świat widział w Tobie to boskie dziecko, które się miłuje,wspiera i kocha. Błogosławieństwo.
Czy wyciągniesz z szafy czerwoną sukienkę? Wszyscy na to czekamy, abyś przypomniała nam, jak wrócić do korzeni.
Wspaniałego dnia!
Moje kochane życie, czy masz dla mnie czerwoną sukienkę w białe groszki?
Życie:
- mam! Wisi w szafie, ale ty wciąż wybierasz garnitur w prążki, krawat i koszulę zapiętą pod samą szyję.
No tak, przyzwyczaiłam się do reform i poprawności tego świata. Buntuję się przeciw niemu ale….
dalej w nim siedzę w sztywnej koszuli. Ciekawe dlaczego?
- Boisz się. To zrozumiałe. Boisz się wrócić do tej małej dziewczynki, która jeszcze nie znała zakazów ani nakazów. Nie znała lęku ani strachu. Jedyne co znała, to połączenie z boskimi stopami, które prowadziły ją prosto do boskiego doświadczania.
Biegała po łąkach życia a motyl niebieski, jej intuicja, zawsze za jej plecami, podpowiadał, jak i gdzie teraz się udać.
Czerwona sukienka w białe groszki…
Maki.
Dlaczego tak lubisz maki?
To proste…. maki to życie, delikatne, wymagające specjalnej opieki. Nie wolno go zrywać i wstawiać do wazonu, bo zaraz opadnie i umrze.
Tak jak Ty umierasz w wazonie z wodą. A Ty jesteś stworzona do wolności i do życia w ziemi, i na ziemi.. ..
Korzenie.
Kiedy wrócisz do swojej małej księżniczki w czerwonej sukience w białe groszki, opadną garnitury, sztywne koszule, opadną i w zamian pojawią się nowe krajobrazy, zawsze w tle z widocznym horyzontem, który zawsze już będziesz przesuwać idąc przed siebie a za tobą twój przyjaciel niebieski motyl. A maki mijane po drodze, będą przypominać ci, że nie możesz już dłużej żyć w wazonie.
Małe dziewczynki, każdy kocha. Są takie słodkie, takie do schrupania, do przytulenia, do zacieszania nimi oczu. I ty właśnie, w ciele dorosłej kobiety, możesz wytworzyć dziecięcy stan umysłu. Tak, aby świat widział w Tobie to boskie dziecko, które się miłuje,wspiera i kocha. Błogosławieństwo.
Czy wyciągniesz z szafy czerwoną sukienkę? Wszyscy na to czekamy, abyś przypomniała nam, jak wrócić do korzeni.
piątek, 13 kwietnia 2018
I ZNÓW NAMAWIAM DO ZACIESZANIA SIĘ ŻYCIEM
I ZNÓW NAMAWIAM DO ZACIESZANIA SIĘ ŻYCIEM :)
Dlaczego to robię?
Ponieważ......w takim stanie umysłu, mamy życiowy ślizg !!!
Wszystko nam idzie jak po maśle :)
Kto powiedział, że życie ma być śmiertelnie poważne i nudne?
Kto dał do zrozumienia, że w pewnym wieku, nie można mieć biedronek na kapeluszu?
- Nie można też posiadać zielonej w groszki oponki do pływania? - pyta nasze dziecko, które siedzi gdzieś głęboko w nas, i ma ochotę właśnie na zieloną oponkę w żółte groszki.
Kto dał do zrozumienia, że musisz sama już umieć pływać. A najlepiej by było gdybyś miała łódkę, jachcik, lub inne cudo techniki morskich podróży.
- O nic z tego ! - woła dusza. Ja chcę zabawnie spędzić swoje życie, z biedronkami szczęścia w podróży życia. Chcę wypuszczać złoty pył i gwiazdki z rąk. Chcę swoim szczęściem zmieniać świat. Chce namawiać ludzi do dziecięcych podróży. Chcę być Biedronkową Wróżką, wnoszącą radość i szczęście wszędzie, gdzie tylko się pojawię.
Dla dorosłych nie wypada już malować dziecięcych obrazów!!!
- O tak, ale kto tak ustalił, kto tak zakazał? Nie daję w to wiary.
Właśnie dorosłym, bardzo są potrzebne beztroskie obrazy, z dziecięcą radością w tle, aby przypomnieli sobie na powrót ten stan umysłu, jaki mieli na wakacjach i radośnie chlupali się w ciepłej lub zimnej wodzie.
Od dziś mów do mnie „ Biedronkowa Wróżka”.
Po co przyszłam tu?
- Jak to po co ? Mam najpiękniejsze zadanie na świecie. Spójrz na obraz i sama sobie odpowiedz po co tu przyszłaś?
Beatko, dziękuje ci, że Twoja dusza była mi inspiracją i Weną
Dlaczego to robię?
Ponieważ......w takim stanie umysłu, mamy życiowy ślizg !!!
Wszystko nam idzie jak po maśle :)
Kto powiedział, że życie ma być śmiertelnie poważne i nudne?
Kto dał do zrozumienia, że w pewnym wieku, nie można mieć biedronek na kapeluszu?
- Nie można też posiadać zielonej w groszki oponki do pływania? - pyta nasze dziecko, które siedzi gdzieś głęboko w nas, i ma ochotę właśnie na zieloną oponkę w żółte groszki.
Kto dał do zrozumienia, że musisz sama już umieć pływać. A najlepiej by było gdybyś miała łódkę, jachcik, lub inne cudo techniki morskich podróży.
- O nic z tego ! - woła dusza. Ja chcę zabawnie spędzić swoje życie, z biedronkami szczęścia w podróży życia. Chcę wypuszczać złoty pył i gwiazdki z rąk. Chcę swoim szczęściem zmieniać świat. Chce namawiać ludzi do dziecięcych podróży. Chcę być Biedronkową Wróżką, wnoszącą radość i szczęście wszędzie, gdzie tylko się pojawię.
Dla dorosłych nie wypada już malować dziecięcych obrazów!!!
- O tak, ale kto tak ustalił, kto tak zakazał? Nie daję w to wiary.
Właśnie dorosłym, bardzo są potrzebne beztroskie obrazy, z dziecięcą radością w tle, aby przypomnieli sobie na powrót ten stan umysłu, jaki mieli na wakacjach i radośnie chlupali się w ciepłej lub zimnej wodzie.
Od dziś mów do mnie „ Biedronkowa Wróżka”.
Po co przyszłam tu?
- Jak to po co ? Mam najpiękniejsze zadanie na świecie. Spójrz na obraz i sama sobie odpowiedz po co tu przyszłaś?
Beatko, dziękuje ci, że Twoja dusza była mi inspiracją i Weną
"Skurczy-Byki" - wypraszamy z życia na szczaw
Narzucające swoją wolę „ skurczy- Byki” wypraszamy z życia na szczaw !!!
Złap byka za rogi i przestaw go na odpowiednie dla niego miejsce.
Tam, gdzie Ty chcesz aby stał !!!
Byki mają to do siebie, że mają w swojej naturze narzucać swoją siłę. Brać na rogi.
Nawet nie wiesz, że Ty właśnie, masz taką moc w sobie, która łagodną stanowczością, wyprasza jurnego i agresywnego byka ze swojej przestrzeni.
Jak długo można zamykać oczy i nie słyszeć duszy?
Jak tylko długo się da - powiesz- i jeszcze dodasz- nie wtrącaj się, tak jest dobrze.
A ja cię zapytam- na pól gwizdka możesz w życiu jechać, ale czy to jest ekscytujące?
Czy w tym jest pasja, czy zmartwienie?
Mnie nie oszukasz !
Mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia. Pojedź gdzieś, gdzie nikt cię nie zna. Pokaż swoje oblicze, takie jakie jest prawdziwe. Bez żadnej gry wstępnej. Ani końcowego pitu, pitu.
Samo swoje sedno !
Odważ się być prawdziwa. Czasem wściekłą, czasem chłodna a czasem gorąca, jak wulkan.
Nosisz w sobie SIŁĘ i MOC, które jeszcze nie ujrzały światła dziennego.
Wypuść prawdę, nawet jeśli jej uwolnienie ma być gwałtownie burzliwe.
Cały wszechświat trzyma za ciebie kciuki :)
Byki na szczaw !!!
Złap byka za rogi i przestaw go na odpowiednie dla niego miejsce.
Tam, gdzie Ty chcesz aby stał !!!
Byki mają to do siebie, że mają w swojej naturze narzucać swoją siłę. Brać na rogi.
Nawet nie wiesz, że Ty właśnie, masz taką moc w sobie, która łagodną stanowczością, wyprasza jurnego i agresywnego byka ze swojej przestrzeni.
Jak długo można zamykać oczy i nie słyszeć duszy?
Jak tylko długo się da - powiesz- i jeszcze dodasz- nie wtrącaj się, tak jest dobrze.
A ja cię zapytam- na pól gwizdka możesz w życiu jechać, ale czy to jest ekscytujące?
Czy w tym jest pasja, czy zmartwienie?
Mnie nie oszukasz !
Mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia. Pojedź gdzieś, gdzie nikt cię nie zna. Pokaż swoje oblicze, takie jakie jest prawdziwe. Bez żadnej gry wstępnej. Ani końcowego pitu, pitu.
Samo swoje sedno !
Odważ się być prawdziwa. Czasem wściekłą, czasem chłodna a czasem gorąca, jak wulkan.
Nosisz w sobie SIŁĘ i MOC, które jeszcze nie ujrzały światła dziennego.
Wypuść prawdę, nawet jeśli jej uwolnienie ma być gwałtownie burzliwe.
Cały wszechświat trzyma za ciebie kciuki :)
Byki na szczaw !!!
niedziela, 8 kwietnia 2018
Warsztaty Happy Mind - Happy Art
Mój nowy projekt, do którego pragnę cię zaprosić!
Warsztaty „ Szczęśliwa Sztuka”. 20 - 22 kwietnia. NOWOŚĆ!
Kochani dla każdego coś dobrego na nich się wydarzy – ZAPEWNIAM!
- Warsztaty, które mają za zadanie uwolnić wyobraźnię, wybudzić kreację, zachęcić do przekraczania granic w myśleniu i twórczości.
- Warsztaty, które mają dać wiedzę o nas, jako o artystach życia. Przywrócić poczucie własnej wartości na właściwe i należne miejsce.
- Warsztaty, które mają przywrócić naszą pierwotną potrzebę tworzenia i pozostawiania po sobie piękniejszego świata niż go zastaliśmy.
- Warsztaty, które mają dostarczyć nowego spojrzenia na swoją sztukę, niezależnie w jakim obszarze będziesz ją uprawiał.
- Warsztaty, które zachęcą cię do konkretnych działań w obszarze twoich zainteresowań.
- Warsztaty, na których przywrócimy instynkt tworzenia na właściwe miejsce.
- Warsztaty, na których przywrócimy poczucie szczęścia z twórczości. Eliminując jednocześnie strach i lęk przed krytyką.
Trzy dni przebywania w obszarze sztuki rzemieślniczej, tej która jest bliska naszej właściwej naturze.
Sztuka rzemieślnicza - SZTUKA W UŻYCIU. Podejdźmy do niej przez duże S, nie dlatego że jest wielka dla krytyków, profesorów, mistrzów, ale dlatego że jest bliska zwykłym ludziom. Zrozumiała, radosna, przaśna, przystępna i co najważniejsze spod naszych boskich, cudownych rąk. HAPPY ART wyraża się poprzez szczęśliwy umysł. To sztuka, która ma dawać radość a nie przemyślenia. To nie terapia, to radość w czystej postaci.
Nie ważne, czy chcesz pisać, malować, gotować, szyć, robić zdjęcia, kręcić filmy. Ważne jest to, że chcesz tworzyć. I te warsztaty są dla ciebie!
Jeśli chcesz się rozwijać, inwestować w zrozumienie siebie. Jeśli chcesz tworzyć bez strachu i lęku, że nie będzie dość dobre - zapraszam!
Razem będziemy uczyć się szczęśliwego tworzenia.
Dlaczego akurat szczęśliwe tworzenie?
Dlatego, że wszystko jest energią, nasza twórczość również i ważne jest, aby świat obdarzać czymś co go zmieni, podbuduje, zrównoważy. Nikt już nie potrzebuje destrukcyjnych artystów, którzy tworzyli w depresji. Świat potrzebuje przeciwwagi.
I my możemy to zrobić!
Happy Mind - Happy Art.
Warsztaty „ Szczęśliwa Sztuka”. 20 - 22 kwietnia. NOWOŚĆ!
Kochani dla każdego coś dobrego na nich się wydarzy – ZAPEWNIAM!
- Warsztaty, które mają za zadanie uwolnić wyobraźnię, wybudzić kreację, zachęcić do przekraczania granic w myśleniu i twórczości.
- Warsztaty, które mają dać wiedzę o nas, jako o artystach życia. Przywrócić poczucie własnej wartości na właściwe i należne miejsce.
- Warsztaty, które mają przywrócić naszą pierwotną potrzebę tworzenia i pozostawiania po sobie piękniejszego świata niż go zastaliśmy.
- Warsztaty, które mają dostarczyć nowego spojrzenia na swoją sztukę, niezależnie w jakim obszarze będziesz ją uprawiał.
- Warsztaty, które zachęcą cię do konkretnych działań w obszarze twoich zainteresowań.
- Warsztaty, na których przywrócimy instynkt tworzenia na właściwe miejsce.
- Warsztaty, na których przywrócimy poczucie szczęścia z twórczości. Eliminując jednocześnie strach i lęk przed krytyką.
Trzy dni przebywania w obszarze sztuki rzemieślniczej, tej która jest bliska naszej właściwej naturze.
Sztuka rzemieślnicza - SZTUKA W UŻYCIU. Podejdźmy do niej przez duże S, nie dlatego że jest wielka dla krytyków, profesorów, mistrzów, ale dlatego że jest bliska zwykłym ludziom. Zrozumiała, radosna, przaśna, przystępna i co najważniejsze spod naszych boskich, cudownych rąk. HAPPY ART wyraża się poprzez szczęśliwy umysł. To sztuka, która ma dawać radość a nie przemyślenia. To nie terapia, to radość w czystej postaci.
Nie ważne, czy chcesz pisać, malować, gotować, szyć, robić zdjęcia, kręcić filmy. Ważne jest to, że chcesz tworzyć. I te warsztaty są dla ciebie!
Jeśli chcesz się rozwijać, inwestować w zrozumienie siebie. Jeśli chcesz tworzyć bez strachu i lęku, że nie będzie dość dobre - zapraszam!
Razem będziemy uczyć się szczęśliwego tworzenia.
Dlaczego akurat szczęśliwe tworzenie?
Dlatego, że wszystko jest energią, nasza twórczość również i ważne jest, aby świat obdarzać czymś co go zmieni, podbuduje, zrównoważy. Nikt już nie potrzebuje destrukcyjnych artystów, którzy tworzyli w depresji. Świat potrzebuje przeciwwagi.
I my możemy to zrobić!
Happy Mind - Happy Art.
poniedziałek, 26 marca 2018
czwartek, 22 marca 2018
ŹRÓDŁO SUKCESU LEŻY W NASZYM WNĘTRZU.
Mądrość, kierunkowskazy i wiedza, jak do niego dojść, jest naszą integralną częścią życia.
Jak do tego skarbu dotrzeć?
- Po pierwsze - uwolnij instynkt i intuicję.
- Po drugie - odczuwaj, selekcjonuj to, co jest dla ciebie właściwe a co nie.
- Po trzecie - słuchaj ciałem a nie uszami. Uszy zawiodą cię często na manowce. Słyszałeś kiedyś o manipulacji i chwytach marketingowych? No właśnie.
- Po czwarte - uwolnij swoją wyobraźnię.
- Po piąte - sam motywuj siebie na co dzień. Nikt tak dobrze tego nie zrobi jak ty sam.
- Po szóste - pasja jest jedynie słusznym motorem do działania. Kiedy jej nie odczuwasz, odpuść. To znak, że to nie jest dla ciebie lub boisz się nowych doświadczeń. Jeśli to drugie, uwolnij lęk i rzuć się na głęboką wodę. Znajdź w swoim życiu to, co naprawdę będzie cię ekscytować i za tym podążaj.
-Po siódme - mistrz jest tylko jeden. Ty sam. Rady, porady, marketing, szkolenia biznesowe, tak - dla tych których to kręci i mają podobną naturę do tych szkoleń.
Reszta, niech korzysta z własnych zasobów wiedzy i dojdzie równie daleko, jak nie dalej. Stwórz własny marketing życia i dobrostanu. Zaprzyjaźnij się ze sobą i wreszcie zaufaj temu gościowi, którego widzisz w lustrze.
- Po ósme - budowanie wizerunku w mediach społecznościowych - dość duża pułapka. Ostrożnie!
Inspiruj się wiedzą ale nie człowiekiem, który ją głosi. Nie identyfikuj się z nim, nie mów sobie, że chciałbyś być taki jak on. Łykasz wtedy wszystko, co jest z nim związane, jako zapis energetyczny. Zarówno jego mocne strony, jak i to, co chce skrzętnie ukryć nawet przed samym sobą. Wizerunek w mediach pokazuje ci tylko tyle, ile powinieneś zobaczyć. Ale życie niesie ze sobą jeszcze inne treści, nie zawsze tak ładne, jak na zdjęciach.
Miłej zabawy
Jak do tego skarbu dotrzeć?
- Po pierwsze - uwolnij instynkt i intuicję.
- Po drugie - odczuwaj, selekcjonuj to, co jest dla ciebie właściwe a co nie.
- Po trzecie - słuchaj ciałem a nie uszami. Uszy zawiodą cię często na manowce. Słyszałeś kiedyś o manipulacji i chwytach marketingowych? No właśnie.
- Po czwarte - uwolnij swoją wyobraźnię.
- Po piąte - sam motywuj siebie na co dzień. Nikt tak dobrze tego nie zrobi jak ty sam.
- Po szóste - pasja jest jedynie słusznym motorem do działania. Kiedy jej nie odczuwasz, odpuść. To znak, że to nie jest dla ciebie lub boisz się nowych doświadczeń. Jeśli to drugie, uwolnij lęk i rzuć się na głęboką wodę. Znajdź w swoim życiu to, co naprawdę będzie cię ekscytować i za tym podążaj.
-Po siódme - mistrz jest tylko jeden. Ty sam. Rady, porady, marketing, szkolenia biznesowe, tak - dla tych których to kręci i mają podobną naturę do tych szkoleń.
Reszta, niech korzysta z własnych zasobów wiedzy i dojdzie równie daleko, jak nie dalej. Stwórz własny marketing życia i dobrostanu. Zaprzyjaźnij się ze sobą i wreszcie zaufaj temu gościowi, którego widzisz w lustrze.
- Po ósme - budowanie wizerunku w mediach społecznościowych - dość duża pułapka. Ostrożnie!
Inspiruj się wiedzą ale nie człowiekiem, który ją głosi. Nie identyfikuj się z nim, nie mów sobie, że chciałbyś być taki jak on. Łykasz wtedy wszystko, co jest z nim związane, jako zapis energetyczny. Zarówno jego mocne strony, jak i to, co chce skrzętnie ukryć nawet przed samym sobą. Wizerunek w mediach pokazuje ci tylko tyle, ile powinieneś zobaczyć. Ale życie niesie ze sobą jeszcze inne treści, nie zawsze tak ładne, jak na zdjęciach.
Miłej zabawy
Bóg się budzi w każdym z nas...
Kto kochanie powiedział, że jestem niedostępny, jak sopla lodu?
Kto wpadł na taki pomysł? Na pewno nie ja.
Chętnie przygarniam bezdomnych na drodze życia, bosych, spragnionych innego życia.
Ale nie boję się o nikogo, nie mam też w sobie obawy o kogokolwiek. Nie osądzam, nie przeszkadzam, nie kontroluję ani nie śledzę.
Jestem, emanując i promieniując swoim rozwojem. Ogarniam, rozświetlam innych, przez swoje rozszerzanie. Tworzę, kreuję, przekształcam w zgodzie ze swoimi potrzebami.
Inspiruję przez swoją obecność, nie przemowę, nie nakazy, nie zakazy, nie dekalogi.
Jestem szacunkiem, i właściwą miarą wszystkiego.
Może mnie zrozumieć bezdomny, bosy, nieposiadający przywiązań, schematów ani nurtów myślowych. Bezdomny, czyli bez schronienia, bez lęku, bez manipulujących myśli.
Nie posiadający niczego na własność, w zamian multiplikujący, rozdający, szerzący, bosy, czyli bez butów, którymi kroczy w określonym intelektualnym kierunku, może mnie pojąć.
Prawo własności nie istnieje w mojej przestrzeni, prawa własności do wypuszczanych myśli, obrazów, też nie.
Multiplikuję, rozszerzam, wnoszę bez roszczenia sobie prawa do własności.
Wypuszczam dla rozszerzania świadomości. Kąpie się w tym, otulam rzeczywistość. Przenikam wolnością.
Kto wpadł na taki pomysł? Na pewno nie ja.
Chętnie przygarniam bezdomnych na drodze życia, bosych, spragnionych innego życia.
Ale nie boję się o nikogo, nie mam też w sobie obawy o kogokolwiek. Nie osądzam, nie przeszkadzam, nie kontroluję ani nie śledzę.
Jestem, emanując i promieniując swoim rozwojem. Ogarniam, rozświetlam innych, przez swoje rozszerzanie. Tworzę, kreuję, przekształcam w zgodzie ze swoimi potrzebami.
Inspiruję przez swoją obecność, nie przemowę, nie nakazy, nie zakazy, nie dekalogi.
Jestem szacunkiem, i właściwą miarą wszystkiego.
Może mnie zrozumieć bezdomny, bosy, nieposiadający przywiązań, schematów ani nurtów myślowych. Bezdomny, czyli bez schronienia, bez lęku, bez manipulujących myśli.
Nie posiadający niczego na własność, w zamian multiplikujący, rozdający, szerzący, bosy, czyli bez butów, którymi kroczy w określonym intelektualnym kierunku, może mnie pojąć.
Prawo własności nie istnieje w mojej przestrzeni, prawa własności do wypuszczanych myśli, obrazów, też nie.
Multiplikuję, rozszerzam, wnoszę bez roszczenia sobie prawa do własności.
Wypuszczam dla rozszerzania świadomości. Kąpie się w tym, otulam rzeczywistość. Przenikam wolnością.
Pogoda Ducha
Pogoda Ducha, ot takie wyświechtane powiedzenie, ale nadal powiewa na wietrze z rozwianym włosem i uśmiechem na twarzy.
Pogoda Ducha jest kobietą w wędrownym, widać nieco zużytym stroju, nadszarpniętym zębem czasu. Widać, że jest używana.
Nie dba o sławę, nie dba o oryginalną metkę, nie dba też o bycie na podium.
Dba w zamian o szczęście, zadowolenie, wygodę. Dba o to, aby uśmiech gościł na twarzy, nie tylko jej, ale też innych, którzy zapraszają ją do życia.
Pogoda Ducha wciąż się nie poddaje, mimo że inni wołają za nią:
- Już dawno nie do twarzy ci w tych niemodnych ciuchach!!!
- Powinnaś się poddać i wywiesić białą flagę! Młodsi cię prześcigną, bardziej kul i będzie wstyd!
A ona, jak niewzruszona. Nawet ramieniem nie wzdrygnie, tylko wciąż z tym samym uśmiechem gna przed siebie, mówiąc:
- Ja nigdy nie byłam modna i nigdy nie będę, więc nie ma powodu się mnie obawiać ani przepędzać. Wszak nikomu konkurencji nie robię.
Prawda jednak jest taka, że za Pogodą Ducha każdy się ogląda. Każdy okiem wodzi i dałby największą sumkę, aby ją złapać na własność. Włożyć w kajdany. Przywłaszczyć i wydzielać innym. Ale czy z niej samemu korzystać?
A jednak Pogoda Ducha, jak niewzruszona rzeka, wciąż płynie nieujarzmiona. I nadal jest dla wszystkich, za darmo ale….
Kiedy chcesz z niej zrobić cel, towar, atut, cechę charakteru, czy fortel – znika!
Istnieje tylko jako wolny stan umysłu, który niczemu nie ma służyć, ani w niczym pomagać.
Pogoda Ducha to bezinteresowny wolny DUCH. Ma tylko przez nas przepływać.
Pogoda Ducha jest kobietą w wędrownym, widać nieco zużytym stroju, nadszarpniętym zębem czasu. Widać, że jest używana.
Nie dba o sławę, nie dba o oryginalną metkę, nie dba też o bycie na podium.
Dba w zamian o szczęście, zadowolenie, wygodę. Dba o to, aby uśmiech gościł na twarzy, nie tylko jej, ale też innych, którzy zapraszają ją do życia.
Pogoda Ducha wciąż się nie poddaje, mimo że inni wołają za nią:
- Już dawno nie do twarzy ci w tych niemodnych ciuchach!!!
- Powinnaś się poddać i wywiesić białą flagę! Młodsi cię prześcigną, bardziej kul i będzie wstyd!
A ona, jak niewzruszona. Nawet ramieniem nie wzdrygnie, tylko wciąż z tym samym uśmiechem gna przed siebie, mówiąc:
- Ja nigdy nie byłam modna i nigdy nie będę, więc nie ma powodu się mnie obawiać ani przepędzać. Wszak nikomu konkurencji nie robię.
Prawda jednak jest taka, że za Pogodą Ducha każdy się ogląda. Każdy okiem wodzi i dałby największą sumkę, aby ją złapać na własność. Włożyć w kajdany. Przywłaszczyć i wydzielać innym. Ale czy z niej samemu korzystać?
A jednak Pogoda Ducha, jak niewzruszona rzeka, wciąż płynie nieujarzmiona. I nadal jest dla wszystkich, za darmo ale….
Kiedy chcesz z niej zrobić cel, towar, atut, cechę charakteru, czy fortel – znika!
Istnieje tylko jako wolny stan umysłu, który niczemu nie ma służyć, ani w niczym pomagać.
Pogoda Ducha to bezinteresowny wolny DUCH. Ma tylko przez nas przepływać.
ŚMIECH
ŚMIECH, główną cechą świadomego swej boskiej natury człowieka.
A nie powaga?
Tak na poważnie drogi człowieku, to trzeba zacząć się śmiać!
Śmiać z życiem, śmiać z ludźmi, śmiać ze zwierzętami.
Dobry śmiech nie jest zły. „Zły” był człowiek, który uciszał, tłamsił radość, nie dając rozwijać się tej ekspresji.
Dokąd się śpieszysz, tak na poważnie trzymając głowę, uniesioną brodą do góry?
Taka poza, jest sztucznym dodawaniem sobie animuszu. Nie animuszu ci trzeba, trzeba ci śmiechu, radości, żartobliwych powiedzonek i żarcików od dzień dobry, poprzez południowy obiad, aż do kolacji.
Kiedy uśmiech na twarzy, głowa układa się w najidealniejszej pozycji, dzięki której, ludzie patrzą ci w oczy i z ciekawością w myślach zadają pytanie:
- Co jest grane? Mamy wolne? Klasówka odwołana a może kartkówki nie ma?
Poprzez uśmiech, wpływa w relacje rozluźnienie i przepływa miła energia, za którą wszyscy tęsknią od dziecka. Wpływa wolna twórcza energia, która w sposób rozluźniony, tak jak pidżama bez gumki, daje miłe uczucie nieskrępowania.
Każdy myśli, że im bardziej poważny, to zyska większy szacunek u innych, a prawda jest taka, że zyskuje jedynie strach przed sobą. Ludzie boją się powagi, boją się marsowej miny, ponieważ ona kojarzy im się z karą za złe zachowanie.
Sami siebie również utrzymujemy w strachu przed życiem. Tak więc od dziś śmiech, rozluźnienie, uśmiechanie się do wszystkiego, co się da.
Kawały, żarciki, miłe niespodzianki, które wywołają miły uśmiech u obdarowanego.
A co by się stało, gdybyś przypięła sobie jednego dreda do głowy?
Co by się stało, gdybyś publicznie się przeciągnęła a bluzka odsłoniła śmiejący się pępek, lub zrobiony piękny obrazek henną na brzuchu?
Co by się stało, gdyby, zrobić żniwa na swojej głowie, albo zasadzić na nich szczypiorek?
Co by się stało, gdyby robić rzeczy, które nie są poważne, ale w zamian zdrowe i twórcze?
Co by się stało?
Czyżby rozpadł się świat zbudowany na lęku?
A nie powaga?
Tak na poważnie drogi człowieku, to trzeba zacząć się śmiać!
Śmiać z życiem, śmiać z ludźmi, śmiać ze zwierzętami.
Dobry śmiech nie jest zły. „Zły” był człowiek, który uciszał, tłamsił radość, nie dając rozwijać się tej ekspresji.
Dokąd się śpieszysz, tak na poważnie trzymając głowę, uniesioną brodą do góry?
Taka poza, jest sztucznym dodawaniem sobie animuszu. Nie animuszu ci trzeba, trzeba ci śmiechu, radości, żartobliwych powiedzonek i żarcików od dzień dobry, poprzez południowy obiad, aż do kolacji.
Kiedy uśmiech na twarzy, głowa układa się w najidealniejszej pozycji, dzięki której, ludzie patrzą ci w oczy i z ciekawością w myślach zadają pytanie:
- Co jest grane? Mamy wolne? Klasówka odwołana a może kartkówki nie ma?
Poprzez uśmiech, wpływa w relacje rozluźnienie i przepływa miła energia, za którą wszyscy tęsknią od dziecka. Wpływa wolna twórcza energia, która w sposób rozluźniony, tak jak pidżama bez gumki, daje miłe uczucie nieskrępowania.
Każdy myśli, że im bardziej poważny, to zyska większy szacunek u innych, a prawda jest taka, że zyskuje jedynie strach przed sobą. Ludzie boją się powagi, boją się marsowej miny, ponieważ ona kojarzy im się z karą za złe zachowanie.
Sami siebie również utrzymujemy w strachu przed życiem. Tak więc od dziś śmiech, rozluźnienie, uśmiechanie się do wszystkiego, co się da.
Kawały, żarciki, miłe niespodzianki, które wywołają miły uśmiech u obdarowanego.
A co by się stało, gdybyś przypięła sobie jednego dreda do głowy?
Co by się stało, gdybyś publicznie się przeciągnęła a bluzka odsłoniła śmiejący się pępek, lub zrobiony piękny obrazek henną na brzuchu?
Co by się stało, gdyby, zrobić żniwa na swojej głowie, albo zasadzić na nich szczypiorek?
Co by się stało, gdyby robić rzeczy, które nie są poważne, ale w zamian zdrowe i twórcze?
Co by się stało?
Czyżby rozpadł się świat zbudowany na lęku?
OSOBISTY DEKALOG.
- Po pierwsze, zacznij wymawiać swoje imię tak, jak wymawiasz imię Boga.
- Po drugie, zacznij błogosławić swoje życie.
- Po trzecie, zacznij cieszyć się, że jesteś taka, jaka jesteś.
- Po czwarte, musisz zrozumieć, że wszystkie kanony, niezależnie od tego, czego dotyczą, są przeciwko twojej naturze. Jesteś autsajderem, prekursorem, nieuchwytną w żadne ramy energią, która wibruje zmianą.
- Po piąte, żadnych rozdrapywań ran, które i tak już dawno nie istnieją dla twojego wewnętrznego Boga. Istnieje tylko iluzja ich posiadania wewnątrz twojej głowy. Pamiętaj, wszystko przeminęło z wiatrem i nie zawracaj kijem Wisły. Nie wskrzeszaj tego, co obróciło się w proch.
- Po szóste, nikt nie ma boskiego prawa, aby mówić ci, co powinnaś a czego nie powinnaś robić.
- Po siódme, istnieje tylko jeden wymiar rzeczywistości, tylko ten, który właśnie rozgrywa się teraz. Nic innego nie istnieje. Wszystko jest możliwe później i nic nie jest możliwe wstecz. Nie obawiaj się, że historia się powtórzy. Nie twórz przyszłości z lęku przed nawiedzeniem cię historii.
- Po ósme, nie nawiązuj do tragicznych wydarzeń, nie odnoś się do nich ani dobrze ani źle. Nie opowiadaj, nie relacjonuj. Uznaj, że zabrał je wiatr zapomnienia. Skup całą siłę i uwagę na tym, co właśnie dziś możesz zrobić. Co właśnie dziś możesz stworzyć, co właśnie dziś może dać ci radość i za tym podążaj. Z tego właśnie stworzy się twoje jutro. Z przyjemności.
- Po dziewiąte, bądź jak wiatr, przewiewna i przewietrzona.
- Po dziesiąte, a to już będzie przez ciebie odkryte i dopisane.
- Po drugie, zacznij błogosławić swoje życie.
- Po trzecie, zacznij cieszyć się, że jesteś taka, jaka jesteś.
- Po czwarte, musisz zrozumieć, że wszystkie kanony, niezależnie od tego, czego dotyczą, są przeciwko twojej naturze. Jesteś autsajderem, prekursorem, nieuchwytną w żadne ramy energią, która wibruje zmianą.
- Po piąte, żadnych rozdrapywań ran, które i tak już dawno nie istnieją dla twojego wewnętrznego Boga. Istnieje tylko iluzja ich posiadania wewnątrz twojej głowy. Pamiętaj, wszystko przeminęło z wiatrem i nie zawracaj kijem Wisły. Nie wskrzeszaj tego, co obróciło się w proch.
- Po szóste, nikt nie ma boskiego prawa, aby mówić ci, co powinnaś a czego nie powinnaś robić.
- Po siódme, istnieje tylko jeden wymiar rzeczywistości, tylko ten, który właśnie rozgrywa się teraz. Nic innego nie istnieje. Wszystko jest możliwe później i nic nie jest możliwe wstecz. Nie obawiaj się, że historia się powtórzy. Nie twórz przyszłości z lęku przed nawiedzeniem cię historii.
- Po ósme, nie nawiązuj do tragicznych wydarzeń, nie odnoś się do nich ani dobrze ani źle. Nie opowiadaj, nie relacjonuj. Uznaj, że zabrał je wiatr zapomnienia. Skup całą siłę i uwagę na tym, co właśnie dziś możesz zrobić. Co właśnie dziś możesz stworzyć, co właśnie dziś może dać ci radość i za tym podążaj. Z tego właśnie stworzy się twoje jutro. Z przyjemności.
- Po dziewiąte, bądź jak wiatr, przewiewna i przewietrzona.
- Po dziesiąte, a to już będzie przez ciebie odkryte i dopisane.
niedziela, 18 marca 2018
Warsztaty „ Szczęśliwa Sztuka”
Mój nowy projekt, do którego pragnę cię zaprosić!
Warsztaty „ Szczęśliwa Sztuka”. 20 - 22 kwietnia. NOWOŚĆ!
Kochani dla każdego coś dobrego na nich się wydarzy – ZAPEWNIAM!
- Warsztaty, które mają za zadanie uwolnić wyobraźnię, wybudzić kreację, zachęcić do przekraczania granic w myśleniu i twórczości.
- Warsztaty, które mają dać wiedzę o nas, jako o artystach życia. Przywrócić poczucie własnej wartości na właściwe i należne miejsce.
- Warsztaty, które mają przywrócić naszą pierwotną potrzebę tworzenia i pozostawiania po sobie piękniejszego świata niż go zastaliśmy.
- Warsztaty, które mają dostarczyć nowego spojrzenia na swoją sztukę, niezależnie w jakim obszarze będziesz ją uprawiał.
- Warsztaty, które zachęcą cię do konkretnych działań w obszarze twoich zainteresowań.
- Warsztaty, na których przywrócimy instynkt tworzenia na właściwe miejsce.
- Warsztaty, na których przywrócimy poczucie szczęścia z twórczości. Eliminując jednocześnie strach i lęk przed krytyką.
Trzy dni przebywania w obszarze sztuki rzemieślniczej, tej która jest bliska naszej właściwej naturze.
Sztuka rzemieślnicza - SZTUKA W UŻYCIU. Podejdźmy do niej przez duże S, nie dlatego że jest wielka dla krytyków, profesorów, mistrzów, ale dlatego że jest bliska zwykłym ludziom. Zrozumiała, radosna, przaśna, przystępna i co najważniejsze spod naszych boskich, cudownych rąk. HAPPY ART wyraża się poprzez szczęśliwy umysł. To sztuka, która ma dawać radość a nie przemyślenia. To nie terapia, to radość w czystej postaci.
Nie ważne, czy chcesz pisać, malować, gotować, szyć, robić zdjęcia, kręcić filmy. Ważne jest to, że chcesz tworzyć. I te warsztaty są dla ciebie!
Jeśli chcesz się rozwijać, inwestować w zrozumienie siebie. Jeśli chcesz tworzyć bez strachu i lęku, że nie będzie dość dobre - zapraszam!
Razem będziemy uczyć się szczęśliwego tworzenia.
Dlaczego akurat szczęśliwe tworzenie?
Dlatego, że wszystko jest energią, nasza twórczość również i ważne jest, aby świat obdarzać czymś co go zmieni, podbuduje, zrównoważy. Nikt już nie potrzebuje destrukcyjnych artystów, którzy tworzyli w depresji. Świat potrzebuje przeciwwagi.
I my możemy to zrobić!
Happy Mind - Happy Art.
Warsztaty „ Szczęśliwa Sztuka”. 20 - 22 kwietnia. NOWOŚĆ!
Kochani dla każdego coś dobrego na nich się wydarzy – ZAPEWNIAM!
- Warsztaty, które mają za zadanie uwolnić wyobraźnię, wybudzić kreację, zachęcić do przekraczania granic w myśleniu i twórczości.
- Warsztaty, które mają dać wiedzę o nas, jako o artystach życia. Przywrócić poczucie własnej wartości na właściwe i należne miejsce.
- Warsztaty, które mają przywrócić naszą pierwotną potrzebę tworzenia i pozostawiania po sobie piękniejszego świata niż go zastaliśmy.
- Warsztaty, które mają dostarczyć nowego spojrzenia na swoją sztukę, niezależnie w jakim obszarze będziesz ją uprawiał.
- Warsztaty, które zachęcą cię do konkretnych działań w obszarze twoich zainteresowań.
- Warsztaty, na których przywrócimy instynkt tworzenia na właściwe miejsce.
- Warsztaty, na których przywrócimy poczucie szczęścia z twórczości. Eliminując jednocześnie strach i lęk przed krytyką.
Trzy dni przebywania w obszarze sztuki rzemieślniczej, tej która jest bliska naszej właściwej naturze.
Sztuka rzemieślnicza - SZTUKA W UŻYCIU. Podejdźmy do niej przez duże S, nie dlatego że jest wielka dla krytyków, profesorów, mistrzów, ale dlatego że jest bliska zwykłym ludziom. Zrozumiała, radosna, przaśna, przystępna i co najważniejsze spod naszych boskich, cudownych rąk. HAPPY ART wyraża się poprzez szczęśliwy umysł. To sztuka, która ma dawać radość a nie przemyślenia. To nie terapia, to radość w czystej postaci.
Nie ważne, czy chcesz pisać, malować, gotować, szyć, robić zdjęcia, kręcić filmy. Ważne jest to, że chcesz tworzyć. I te warsztaty są dla ciebie!
Jeśli chcesz się rozwijać, inwestować w zrozumienie siebie. Jeśli chcesz tworzyć bez strachu i lęku, że nie będzie dość dobre - zapraszam!
Razem będziemy uczyć się szczęśliwego tworzenia.
Dlaczego akurat szczęśliwe tworzenie?
Dlatego, że wszystko jest energią, nasza twórczość również i ważne jest, aby świat obdarzać czymś co go zmieni, podbuduje, zrównoważy. Nikt już nie potrzebuje destrukcyjnych artystów, którzy tworzyli w depresji. Świat potrzebuje przeciwwagi.
I my możemy to zrobić!
Happy Mind - Happy Art.
Warsztaty "Droga Duszy"
Zapraszamy na warsztaty "Droga Duszy" organizowane w Grójcu (około 50km od Warszawy)
w dniach 13 - 15 kwietnia 2018r. godzina 10:00
poniedziałek, 12 lutego 2018
Warsztaty "Droga Duszy"
Zapraszamy na warsztaty "Droga Duszy" organizowane w Grójcu (około 50km od Warszawy)
w dniach 9 - 11 marca 2018r. godzina 10:00
Subskrybuj:
Posty (Atom)