KĄCIK PORAD

Jasnowidz Monika Sunflower Jakubczak.

Możesz kontaktować się ze mną:

biedronka2406@gmail.com

czwartek, 22 marca 2018

ŹRÓDŁO SUKCESU LEŻY W NASZYM WNĘTRZU.

Mądrość, kierunkowskazy i wiedza, jak do niego dojść, jest naszą integralną częścią życia.
Jak do tego skarbu dotrzeć?
- Po pierwsze - uwolnij instynkt i intuicję.
- Po drugie - odczuwaj, selekcjonuj to, co jest dla ciebie właściwe a co nie.
- Po trzecie - słuchaj ciałem a nie uszami. Uszy zawiodą cię często na manowce. Słyszałeś kiedyś o manipulacji i chwytach marketingowych? No właśnie.
- Po czwarte - uwolnij swoją wyobraźnię.
- Po piąte - sam motywuj siebie na co dzień. Nikt tak dobrze tego nie zrobi jak ty sam.
- Po szóste - pasja jest jedynie słusznym motorem do działania. Kiedy jej nie odczuwasz, odpuść. To znak, że to nie jest dla ciebie lub boisz się nowych doświadczeń. Jeśli to drugie, uwolnij lęk i rzuć się na głęboką wodę. Znajdź w swoim życiu to, co naprawdę będzie cię ekscytować i za tym podążaj.
-Po siódme - mistrz jest tylko jeden. Ty sam. Rady, porady, marketing, szkolenia biznesowe, tak - dla tych których to kręci i mają podobną naturę do tych szkoleń.
Reszta, niech korzysta z własnych zasobów wiedzy i dojdzie równie daleko, jak nie dalej. Stwórz własny marketing życia i dobrostanu. Zaprzyjaźnij się ze sobą i wreszcie zaufaj temu gościowi, którego widzisz w lustrze.
- Po ósme - budowanie wizerunku w mediach społecznościowych - dość duża pułapka. Ostrożnie!
Inspiruj się wiedzą ale nie człowiekiem, który ją głosi. Nie identyfikuj się z nim, nie mów sobie, że chciałbyś być taki jak on. Łykasz wtedy wszystko, co jest z nim związane, jako zapis energetyczny. Zarówno jego mocne strony, jak i to, co chce skrzętnie ukryć nawet przed samym sobą. Wizerunek w mediach pokazuje ci tylko tyle, ile powinieneś zobaczyć. Ale życie niesie ze sobą jeszcze inne treści, nie zawsze tak ładne, jak na zdjęciach.
Miłej zabawy  



Bóg się budzi w każdym z nas...

Kto kochanie powiedział, że jestem niedostępny, jak sopla lodu?
Kto wpadł na taki pomysł? Na pewno nie ja.
Chętnie przygarniam bezdomnych na drodze życia, bosych, spragnionych innego życia.
Ale nie boję się o nikogo, nie mam też w sobie obawy o kogokolwiek. Nie osądzam, nie przeszkadzam, nie kontroluję ani nie śledzę.
Jestem, emanując i promieniując swoim rozwojem. Ogarniam, rozświetlam innych, przez swoje rozszerzanie. Tworzę, kreuję, przekształcam w zgodzie ze swoimi potrzebami.
Inspiruję przez swoją obecność, nie przemowę, nie nakazy, nie zakazy, nie dekalogi.
Jestem szacunkiem, i właściwą miarą wszystkiego.
Może mnie zrozumieć bezdomny, bosy, nieposiadający przywiązań, schematów ani nurtów myślowych. Bezdomny, czyli bez schronienia, bez lęku, bez manipulujących myśli.
Nie posiadający niczego na własność, w zamian multiplikujący, rozdający, szerzący, bosy, czyli bez butów, którymi kroczy w określonym intelektualnym kierunku, może mnie pojąć.
Prawo własności nie istnieje w mojej przestrzeni, prawa własności do wypuszczanych myśli, obrazów, też nie.
Multiplikuję, rozszerzam, wnoszę bez roszczenia sobie prawa do własności.
Wypuszczam dla rozszerzania świadomości. Kąpie się w tym, otulam rzeczywistość. Przenikam wolnością.

Pogoda Ducha

Pogoda Ducha, ot takie wyświechtane powiedzenie, ale nadal powiewa na wietrze z rozwianym włosem i uśmiechem na twarzy.
Pogoda Ducha jest kobietą w wędrownym, widać nieco zużytym stroju, nadszarpniętym zębem czasu. Widać, że jest używana.
Nie dba o sławę, nie dba o oryginalną metkę, nie dba też o bycie na podium.
Dba w zamian o szczęście, zadowolenie, wygodę. Dba o to, aby uśmiech gościł na twarzy, nie tylko jej, ale też innych, którzy zapraszają ją do życia.
Pogoda Ducha wciąż się nie poddaje, mimo że inni wołają za nią:
- Już dawno nie do twarzy ci w tych niemodnych ciuchach!!!
- Powinnaś się poddać i wywiesić białą flagę! Młodsi cię prześcigną, bardziej kul i będzie wstyd!
A ona, jak niewzruszona. Nawet ramieniem nie wzdrygnie, tylko wciąż z tym samym uśmiechem gna przed siebie, mówiąc:
- Ja nigdy nie byłam modna i nigdy nie będę, więc nie ma powodu się mnie obawiać ani przepędzać. Wszak nikomu konkurencji nie robię.
Prawda jednak jest taka, że za Pogodą Ducha każdy się ogląda. Każdy okiem wodzi i dałby największą sumkę, aby ją złapać na własność. Włożyć w kajdany. Przywłaszczyć i wydzielać innym. Ale czy z niej samemu korzystać?
A jednak Pogoda Ducha, jak niewzruszona rzeka, wciąż płynie nieujarzmiona. I nadal jest dla wszystkich, za darmo ale….
Kiedy chcesz z niej zrobić cel, towar, atut, cechę charakteru, czy fortel – znika!
Istnieje tylko jako wolny stan umysłu, który niczemu nie ma służyć, ani w niczym pomagać.
Pogoda Ducha to bezinteresowny wolny DUCH. Ma tylko przez nas przepływać.


ŚMIECH

ŚMIECH, główną cechą świadomego swej boskiej natury człowieka.
A nie powaga?
Tak na poważnie drogi człowieku, to trzeba zacząć się śmiać!
Śmiać z życiem, śmiać z ludźmi, śmiać ze zwierzętami.
Dobry śmiech nie jest zły. „Zły” był człowiek, który uciszał, tłamsił radość, nie dając rozwijać się tej ekspresji.
Dokąd się śpieszysz, tak na poważnie trzymając głowę, uniesioną brodą do góry?
Taka poza, jest sztucznym dodawaniem sobie animuszu. Nie animuszu ci trzeba, trzeba ci śmiechu, radości, żartobliwych powiedzonek i żarcików od dzień dobry, poprzez południowy obiad, aż do kolacji.
Kiedy uśmiech na twarzy, głowa układa się w najidealniejszej pozycji, dzięki której, ludzie patrzą ci w oczy i z ciekawością w myślach zadają pytanie:
- Co jest grane? Mamy wolne? Klasówka odwołana a może kartkówki nie ma?
Poprzez uśmiech, wpływa w relacje rozluźnienie i przepływa miła energia, za którą wszyscy tęsknią od dziecka. Wpływa wolna twórcza energia, która w sposób rozluźniony, tak jak pidżama bez gumki, daje miłe uczucie nieskrępowania.
Każdy myśli, że im bardziej poważny, to zyska większy szacunek u innych, a prawda jest taka, że zyskuje jedynie strach przed sobą. Ludzie boją się powagi, boją się marsowej miny, ponieważ ona kojarzy im się z karą za złe zachowanie.
Sami siebie również utrzymujemy w strachu przed życiem. Tak więc od dziś śmiech, rozluźnienie, uśmiechanie się do wszystkiego, co się da.
Kawały, żarciki, miłe niespodzianki, które wywołają miły uśmiech u obdarowanego.
A co by się stało, gdybyś przypięła sobie jednego dreda do głowy?
Co by się stało, gdybyś publicznie się przeciągnęła a bluzka odsłoniła śmiejący się pępek, lub zrobiony piękny obrazek henną na brzuchu?
Co by się stało, gdyby, zrobić żniwa na swojej głowie, albo zasadzić na nich szczypiorek?
Co by się stało, gdyby robić rzeczy, które nie są poważne, ale w zamian zdrowe i twórcze?
Co by się stało?
Czyżby rozpadł się świat zbudowany na lęku?


OSOBISTY DEKALOG.

- Po pierwsze, zacznij wymawiać swoje imię tak, jak wymawiasz imię Boga.
- Po drugie, zacznij błogosławić swoje życie.
- Po trzecie, zacznij cieszyć się, że jesteś taka, jaka jesteś.
- Po czwarte, musisz zrozumieć, że wszystkie kanony, niezależnie od tego, czego dotyczą, są przeciwko twojej naturze. Jesteś autsajderem, prekursorem, nieuchwytną w żadne ramy energią, która wibruje zmianą.
- Po piąte, żadnych rozdrapywań ran, które i tak już dawno nie istnieją dla twojego wewnętrznego Boga. Istnieje tylko iluzja ich posiadania wewnątrz twojej głowy. Pamiętaj, wszystko przeminęło z wiatrem i nie zawracaj kijem Wisły. Nie wskrzeszaj tego, co obróciło się w proch.
- Po szóste, nikt nie ma boskiego prawa, aby mówić ci, co powinnaś a czego nie powinnaś robić.
- Po siódme, istnieje tylko jeden wymiar rzeczywistości, tylko ten, który właśnie rozgrywa się teraz. Nic innego nie istnieje. Wszystko jest możliwe później i nic nie jest możliwe wstecz. Nie obawiaj się, że historia się powtórzy. Nie twórz przyszłości z lęku przed nawiedzeniem cię historii.
- Po ósme, nie nawiązuj do tragicznych wydarzeń, nie odnoś się do nich ani dobrze ani źle. Nie opowiadaj, nie relacjonuj. Uznaj, że zabrał je wiatr zapomnienia. Skup całą siłę i uwagę na tym, co właśnie dziś możesz zrobić. Co właśnie dziś możesz stworzyć, co właśnie dziś może dać ci radość i za tym podążaj. Z tego właśnie stworzy się twoje jutro. Z przyjemności.
- Po dziewiąte, bądź jak wiatr, przewiewna i przewietrzona.
- Po dziesiąte, a to już będzie przez ciebie odkryte i dopisane.

niedziela, 18 marca 2018

Warsztaty „ Szczęśliwa Sztuka”

Mój nowy projekt, do którego pragnę cię zaprosić!
Warsztaty „ Szczęśliwa Sztuka”. 20 - 22 kwietnia. NOWOŚĆ!
Kochani dla każdego coś dobrego na nich się wydarzy – ZAPEWNIAM!
- Warsztaty, które mają za zadanie uwolnić wyobraźnię, wybudzić kreację, zachęcić do przekraczania granic w myśleniu i twórczości.
- Warsztaty, które mają dać wiedzę o nas, jako o artystach życia. Przywrócić poczucie własnej wartości na właściwe i należne miejsce.
- Warsztaty, które mają przywrócić naszą pierwotną potrzebę tworzenia i pozostawiania po sobie piękniejszego świata niż go zastaliśmy.
- Warsztaty, które mają dostarczyć nowego spojrzenia na swoją sztukę, niezależnie w jakim obszarze będziesz ją uprawiał.
- Warsztaty, które zachęcą cię do konkretnych działań w obszarze twoich zainteresowań.
- Warsztaty, na których przywrócimy instynkt tworzenia na właściwe miejsce.
- Warsztaty, na których przywrócimy poczucie szczęścia z twórczości. Eliminując jednocześnie strach i lęk przed krytyką.
Trzy dni przebywania w obszarze sztuki rzemieślniczej, tej która jest bliska naszej właściwej naturze.
Sztuka rzemieślnicza - SZTUKA W UŻYCIU. Podejdźmy do niej przez duże S, nie dlatego że jest wielka dla krytyków, profesorów, mistrzów, ale dlatego że jest bliska zwykłym ludziom. Zrozumiała, radosna, przaśna, przystępna i co najważniejsze spod naszych boskich, cudownych rąk. HAPPY ART wyraża się poprzez szczęśliwy umysł. To sztuka, która ma dawać radość a nie przemyślenia. To nie terapia, to radość w czystej postaci.
Nie ważne, czy chcesz pisać, malować, gotować, szyć, robić zdjęcia, kręcić filmy. Ważne jest to, że chcesz tworzyć. I te warsztaty są dla ciebie!
Jeśli chcesz się rozwijać, inwestować w zrozumienie siebie. Jeśli chcesz tworzyć bez strachu i lęku, że nie będzie dość dobre - zapraszam!
Razem będziemy uczyć się szczęśliwego tworzenia.
Dlaczego akurat szczęśliwe tworzenie?
Dlatego, że wszystko jest energią, nasza twórczość również i ważne jest, aby świat obdarzać czymś co go zmieni, podbuduje, zrównoważy. Nikt już nie potrzebuje destrukcyjnych artystów, którzy tworzyli w depresji. Świat potrzebuje przeciwwagi.
I my możemy to zrobić!

Happy Mind - Happy Art.

Warsztaty "Droga Duszy"

Zapraszamy na warsztaty "Droga Duszy" organizowane w Grójcu (około 50km od Warszawy)
w dniach 13 - 15 kwietnia 2018r. godzina 10:00