Mądrość, kierunkowskazy i wiedza, jak do niego dojść, jest naszą integralną częścią życia.
Jak do tego skarbu dotrzeć?
- Po pierwsze - uwolnij instynkt i intuicję.
- Po drugie - odczuwaj, selekcjonuj to, co jest dla ciebie właściwe a co nie.
- Po trzecie - słuchaj ciałem a nie uszami. Uszy zawiodą cię często na
manowce. Słyszałeś kiedyś o manipulacji i chwytach marketingowych? No
właśnie.
- Po czwarte - uwolnij swoją wyobraźnię.
- Po piąte - sam motywuj siebie na co dzień. Nikt tak dobrze tego nie zrobi jak ty sam.
- Po szóste - pasja jest jedynie słusznym motorem do działania. Kiedy
jej nie odczuwasz, odpuść. To znak, że to nie jest dla ciebie lub boisz
się nowych doświadczeń. Jeśli to drugie, uwolnij lęk i rzuć się na
głęboką wodę. Znajdź w swoim życiu to, co naprawdę będzie cię ekscytować
i za tym podążaj.
-Po siódme - mistrz jest tylko jeden. Ty sam.
Rady, porady, marketing, szkolenia biznesowe, tak - dla tych których to
kręci i mają podobną naturę do tych szkoleń.
Reszta, niech korzysta z
własnych zasobów wiedzy i dojdzie równie daleko, jak nie dalej. Stwórz
własny marketing życia i dobrostanu. Zaprzyjaźnij się ze sobą i wreszcie
zaufaj temu gościowi, którego widzisz w lustrze.
- Po ósme - budowanie wizerunku w mediach społecznościowych - dość duża pułapka. Ostrożnie!
Inspiruj się wiedzą ale nie człowiekiem, który ją głosi. Nie
identyfikuj się z nim, nie mów sobie, że chciałbyś być taki jak on.
Łykasz wtedy wszystko, co jest z nim związane, jako zapis energetyczny.
Zarówno jego mocne strony, jak i to, co chce skrzętnie ukryć nawet przed
samym sobą. Wizerunek w mediach pokazuje ci tylko tyle, ile powinieneś
zobaczyć. Ale życie niesie ze sobą jeszcze inne treści, nie zawsze tak
ładne, jak na zdjęciach.
Miłej zabawy