„ Snucie
opowieści”.
Gdzie dziś jesteś?
Nie wiem. Czuje się
rozdwojona, roztrojona, chciałabym powiedzieć rozdarta ale to takie
pejoratywne. W każdym bądź razie chodzi mi o takie uczucie, w
którym jestem w kilku miejscach jednocześnie. Śnię na jawie, we
śnie jestem jakby w realnym świecie. Przebiegają różne obrazy w
mojej głowie ale skąd?
Przychodzą
wspomnienia jakby nie moje, ale jednak głęboko wierzę, że jednak
są moje. Oglądam filmy i odnajduję w bohaterach odpowiedzi kim
jestem. Wzruszam się tym co kiedyś nawet nie powodowało drgnięcia
powieki, płaczę nie wiedząc dlaczego. Nie, nie jest mi smutno,
jakoś tylko żal i tęsknota za czymś czego nie ma i za tym co
odeszło. Tak jakby po czasie docenione piękno tych przeszłych
chwil było.
Czuję połączenie
z tym co nieżywe, nie ożywione a jednak żywe, świadome i gada.
Dziś na przykład śnił mi się mój poprzedni dom. Jakby wirtualne
dłonie wyciągał do mnie i wołał cichutko, wręcz niemo, że
tęskni. Spytałam- dlaczego? A on, że miłość mu dałam i
szacunek. Ściany odmalowałam i uparłam się w nim mieszkać, mimo
że zdrowy rozsądek podpowiadał – zmykaj stąd. Na ścianach
zagościły moje i dzieciaków obrazy. Mówi, że cieszył się z
tego powodu.
Dom, w którym
jestem teraz- trudny ma charakter. Chłodny, zdystansowany, jakby
pozbawiany duszy. Po co tu jestem?
Tak się czasem
zdarza, że to co wydaje się trudne najwięcej miłości potrzebuje,
uwagi i wsparcia.
Są miejsca, ludzie
i wydarzenia, którymi trzeba się zaopiekować, bo potencjał w nich
duży, tylko potrzebują wybudzenia w nich lidera. Oswajają się
długo ale jak już się to stanie, wierne i lojalne do końca swoich
dni. Kochają niemo, bez słów pięknych tylko w czynach miłość
ich się wyraża. Może sucha, może nieporadna ale wielka i czysta,
podszyta wdzięcznością za poświęcony czas. Uspokój się, taka
już twoja przygoda, oswajać i rozwijać to co najcenniejsze.
Im więcej trudu i
wysiłku, tym piękniej na przyszłość.
Wszystko gada, to
prawda, sny gadają, kamień gada, człowiek choć niemo siedzi też
gada. Każdy i wszystko ma coś do powiedzenia. Wszystkie twoje
awatary również, chcą gadać w jednym czasie. Przynoszą dobrą
nowinę. Tak, można się w ich głosach pogubić i zatracić
tożsamość jednej twarzy ale jak popatrzysz na to jak na dar i
uznasz za normalne osobowość wielowymiarową oraz kosmiczną,
połapiesz się we wszystkim raz dwa.
Czy mogę ci zaufać?
Zawsze, jestem
przecież tą częścią ciebie, która zawsze prawdę zwiastuje.