„CZAS NA KONKRETY ?”
Naprawdę........
myślę, że czas na konkrety, sama nie wierzę, że to napisałam.
Konkrety........co to za słowo? Po co mi one....i czyj niepokój
mają zaspokoić?
Kto się ich
domaga, czy aby na pewno ja?
- Konkret, to taka
zamknięta forma- słyszę nie poprosiwszy uprzednio o radę- puszka
z zawartością, ani mniej ani więcej, tylko to co tam włożono.
Nie ma w niej miejsca na rozszerzenie ani na zawężenie. Nie ma tam
też miejsca na inny smak niż ten, który jest w niej zawarty.
Zamknięte, już
po ptakach. Aspekt twórczej zmienności nie istnieje w tej
przestrzeni.
Konkret to
konkret....... zamknięta forma. Skądinąd dobre pytanie........ale
kto domaga się konkretów?
Człowiek a
właściwie jego natura chce oswoić życie. Oswoić go za pomocą
deklaracji, prekognicji przepowiadającej przyszłość, stanu
zamkniętej kreacji i dogmatu. Chce aby wszystko było przewidywalne
jak na mapie, stąd do tond docieramy tak i tak. To daje człowiekowi
archaicznemu poczucie szlaku idealnego, pewnego i niezaskakującego.
Utarty szlak, łatwy, przyjemny bez ekscytacji niespodzianki i
eksploracji.
Nowoczesny lub
inaczej współczesny człowiek, który już odkrył, że jest kimś
więcej niż tylko ciałem i duszą, chce doświadczać kreacji, więc
godzi się na nieprzewidywalność i tworzenie własnych szlaków.
Jeśli tak się przytrafi, że przez moment skorzysta z już
istniejącego, to też w porządku ale zejdzie z niego wcześniej czy
później, bo utarty szlak prowadzi do puszki a on chce przygody i
tworzenia dalej, ponad horyzont wszystkiego, co już zaistniało w
stworzeniu.
Więc podsumowując
odpowiedź na pytanie, kto chce konkretów, powiem krótko.....
archaiczna część ciebie ta, która powinna spocząć już w
lamusie. Postaw na nowoczesność, na rozwój, na adekwatność do
sytuacji, którą wykreujesz. Reaguj na nią zawsze dziewiczo,
spontanicznie i niebanalnie. W takiej postawie nowoczesnego i
współczesnego człowieka, nie ma miejsca na konkret. W zamian jest
miejsce na wyobraźnię, wenę i zmienność w elastyczności
zawartej.